Bayern Monachium będzie zmuszony do zmiany swoich tradycyjnych strojów podczas dzisiejszego meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bayerowi Leverkusen na Allianz Arena. Kibice mogą być zaskoczeni, widząc Harry’ego Kane’a i jego kolegów z drużyny w alternatywnych barwach podczas starcia z mistrzami Niemiec.

To już kolejny przypadek w tym sezonie, gdy Bawarczycy nie mogą wystąpić w swoich charakterystycznych czerwonych koszulkach podczas europejskich rozgrywek, co wzbudza niemałe zdziwienie wśród fanów. Sytuacja ta ma jednak konkretne uzasadnienie regulaminowe.
UEFA zablokowała czerwone stroje Bayernu z powodu problemu z widocznością
Organ zarządzający europejską piłką nożną interweniował w tej sprawie już na początku sezonu 2024/2025. UEFA uznała, że ciemne numery na czerwonych koszulkach Bayernu Monachium nie zapewniają wystarczającego kontrastu dla widzów – zarówno tych na stadionie, jak i przed telewizorami.
Zgodnie z przepisami UEFA dotyczącymi widoczności, kluczowe elementy stroju muszą być łatwo rozpoznawalne dla wszystkich obserwujących mecz, a czerwień Bawarczyków w połączeniu z ciemnymi numerami nie spełnia tych standardów.
Skutek tej decyzji jest taki, że Bayern musi występować na własnym stadionie w swoich wyjazdowych kompletach – czarnym lub beżowym. Dzisiejsze spotkanie z Bayerem Leverkusen nie będzie wyjątkiem od tej reguły.
Monachijczycy nie chcą modyfikować swoich tradycyjnych strojów
Bayern mógłby wprowadzić zmiany do swoich domowych koszulek, aby dostosować je do wymogów UEFA. Wystarczyłoby zmienić kolor numerów na bardziej kontrastujący z czerwienią.
Jednak jak dotąd klub nie zdecydował się na takie rozwiązanie. Wszystko wskazuje na to, że Die Roten nie planują modyfikacji swoich tradycyjnych strojów w trakcie trwającego sezonu i będą kontynuować grę w alternatywnych kompletach podczas europejskich spotkań.
Jeden z przedstawicieli klubu przyznał w nieoficjalnej rozmowie:
„To dla nas tradycja grać w czerwieni, ale rozumiemy wymogi UEFA. Na ten moment wolimy dostosować się do przepisów, zmieniając komplet strojów, niż ingerować w historyczny design naszych domowych koszulek.”
Pikantne starcie z Bayerem w tle transferowych plotek
Dzisiejsze spotkanie z Bayerem Leverkusen ma dodatkowy podtekst, gdyż w zespole gości występuje Florian Wirtz, 21-letni reprezentant Niemiec, który według doniesień prasowych jest głównym celem transferowym Bayernu na najbliższe lato.
Legendarny działacz Bayernu, Uli Hoeness, dodatkowo podgrzał atmosferę, otwarcie wyrażając swoje pragnienie zobaczenia Wirtza w barwach monachijskiego klubu. Takie wypowiedzi nie przeszły bez echa w Leverkusen.
Dzisiejszy mecz Bayern vs Bayer będzie już czwartym starciem obu drużyn w tym sezonie. Dotychczasowy bilans faworyzuje ekipę Xabiego Alonso – oba mecze ligowe zakończyły się remisami, natomiast Bayer wygrał 1:0 na Allianz Arena w Pucharze Niemiec.
Kibice i zawodnicy muszą się przyzwyczaić do nietypowego widoku
Dla kibiców przyzwyczajonych do oglądania Bayernu w czerwieni na własnym stadionie, dzisiejszy widok może być nieco dziwny. Jednak piłkarze zdążyli się już dostosować do tej nietypowej sytuacji.
Harry Kane, który dołączył do Bayernu przed obecnym sezonem, nie miał jeszcze okazji zagrać w europejskich rozgrywkach na Allianz Arena w tradycyjnych barwach klubu. Angielski napastnik będzie zmuszony poczekać co najmniej do kolejnego sezonu, by doświadczyć tego uczucia – o ile oczywiście przepisy lub stroje nie ulegną zmianie.
Cała sytuacja pokazuje, jak ważne dla UEFA są szczegóły dotyczące widoczności numerów i nazwisk na koszulkach. W dobie transmisji telewizyjnych w wysokiej rozdzielczości oraz dynamicznego rozwoju rynku mediowego, takie regulacje stają się coraz bardziej rygorystyczne.