Miliarder z INEOS, Sir Jim Ratcliffe, wywołał prawdziwą burzę w Manchesterze United. Szeroko zakrojone cięcia kosztów, likwidacja benefitów i odejście od utartych tradycji stały się symbolem nowej ery na Old Trafford. Decyzje Ratcliffe’a, choć kontrowersyjne, mogą zadecydować o przyszłości klubu na wiele lat.

W skrócie:
- Efektowne zwolnienia – setki osób straciły pracę w ramach restrukturyzacji.
- Kultowe darmowe lunche dla pracowników przeszły do historii.
- Rekordowe wydatki transferowe idą w parze z bezprecedensową redukcją kosztów.
Polityka oszczędności: rewolucja, która wstrząsnęła Manchesterem United
Pierwszy rok rządów sir Jima Ratcliffe’a w Manchesterze United upłynął pod znakiem radykalnych zmian. „Dostałem sporo krytyki za odebranie darmowych lunchów, ale nikt nigdy mi nie zaproponował darmowego posiłku” – stwierdził z przekąsem właściciel, broniąc się przed falą negatywnych komentarzy. Likwidacja kantyny i benefitów zszokowała pracowników, którzy od dekad byli przyzwyczajeni do komfortowego zaplecza socjalnego. Teraz zamiast pełnych lunchy klub oferuje jedynie przekąski i owoce – krok uznany za wyjątkowo kontrowersyjny na tle prestiżowych tradycji klubu.
Nie mniej radykalna była decyzja o masowych zwolnieniach – zwolniono setki osób, w tym pracowników administracyjnych i sportowych. Mimo tak szeroko zakrojonych oszczędności, klub nie rezygnuje z walki o sportowy sukces, inwestując kolejne miliony w transfery. Paradoksalnie, Manchester United bije rekordy zakupowe, choć jednocześnie notuje historycznie najniższe straty finansowe.
Efekty cięć: rozbita załoga, przełamane tradycje i nowa wizja klubu
Restrukturyzacja dotknęła niemal każdy obszar funkcjonowania klubu. Pracownicy stracili nie tylko posady, ale i klubowe przywileje: zaniechano organizacji imprez okolicznościowych, a doroczne spotkania świąteczne stały się już przeszłością. „Są dwie strony zarządzania klubem – sportowa i biznesowa. Liczy się zdrowa, długofalowa wizja, a nie działania pod wpływem chwili” – przekonywał Ratcliffe, stawiając na racjonalizację wydatków i rentowność.
Efekt? Z jednej strony bardziej wydajna struktura klubu, z drugiej – podzielona załoga i narastające napięcia. Na klubie ciąży również rekordowe zadłużenie transferowe, które podsyca atmosferę niepewności. Manchester United zmniejszył koszty administracyjne i rozrywki, lecz wysokość wydatków na zawodników wciąż rośnie.
Perspektywy: globalne trendy, strategiczne dylematy i presja na wyniki
Manchester United pod wodzą Ratcliffe’a wpisuje się w europejski trend cięcia kosztów w gigantach piłkarskich. Klub ogranicza wydatki na zaplecze administracyjne i podróże, równoznacznie inwestując w topowych graczy. „Sukces wymaga czasu – nie można oczekiwać cudów w kilka miesięcy. Spójrzcie na Artetę w Arsenalu – budował wszystko krok po kroku i dziś ma wyniki” – komentuje właściciel, odcinając się od mediowych nacisków na natychmiastowe efekty pracy nowego trenera.
Przed Manchesterem United kolejne wyzwania: planowana budowa nowego stadionu, zmiany własnościowe oraz dylematy dotyczące przyszłości Rubena Amorima, którego pozycja jest dziś tematem najbardziej gorących dyskusji na Wyspach Brytyjskich. Decyzje Ratcliffe’a dzielą kibiców, ale nikt nie wątpi, że rozpoczęła się nowa epoka na Old Trafford.

