Carlo Ancelotti nie przebierał w słowach podczas przedmeczowej konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Villarreal. Włoski szkoleniowiec Realu Madryt skrytykował napiętym harmonogramem rozgrywek, który zmusza jego zespół do gry zaledwie 48 godzin po intensywnym meczu Ligi Mistrzów.

Bezprecedensowy atak trenera Królewskich na organizatorów rozgrywek
„Nie rozumiem tego, ale nic nie możemy zrobić. Absolutnie tego nie rozumiem. Minimum to 72 godziny odpoczynku. Regeneracja zawodników nie jest priorytetem, liczy się tylko kasa i prawa telewizyjne. Tak to widzę” – powiedział wyraźnie poirytowany Ancelotti.
Doświadczony trener podkreślił, że jego zespół będzie zmuszony do nadzwyczajnego wysiłku w starciu z Villarreal:
„Musimy zagrać mądre spotkanie. Nie będziemy mieli odpowiedniej energii i świeżości, bo nie mamy na to wystarczająco dużo czasu. Ale musimy zachować właściwą postawę i zagrać inteligentnie… bez wdawania się w chaotyczną wymianę ciosów.”
Wyczerpujący sezon daje się we znaki Realowi Madryt
Od stycznia zespół ze stolicy Hiszpanii rozgrywa mecze co trzy dni. Jak przyznał sam Ancelotti, to już 21. lub 22. spotkanie w tym intensywnym okresie.
„To był stresujący sezon, ale głównie z powodu kalendarza. Od stycznia nie zatrzymaliśmy się ani na moment, grając co trzy dni… To zdecydowanie za dużo. Nawet dla mnie, który nie gra. Bo przygotowanie meczu co trzy dni… zawodnicy nie mają czasu na regenerację” – wyjaśnił włoski szkoleniowiec.
Vinicius dostanie dodatkowy dzień odpoczynku
Jednym z zawodników, którzy najbardziej odczuwają skutki tak intensywnego harmonogramu jest Vinicius Jr. Ancelotti potwierdził, że Brazylijczyk otrzyma dodatkowy dzień na regenerację:
„Daliśmy mu dodatkowy dzień odpoczynku, bo jest bardzo zmęczony. Będzie w pełni trenował jutro i będzie dostępny. Nie ma żadnych problemów, jest po prostu nieco zmęczony.”