Legendarny tenisista Boris Becker w swojej książce „Inside” dzieli się wspomnieniami z trudnego okresu pobytu w więzieniu. Niemiec ujawnia nieznane dotąd szczegóły wsparcia, jakie otrzymał od Jürgena Kloppa, byłego menedżera Liverpoolu, który próbował odwiedzić go za kratami, ale brytyjskie służby więzienne dwukrotnie odmówiły mu tej możliwości.

W skrócie:
- Boris Becker spędził osiem miesięcy w brytyjskich więzieniach Wandsworth i Huntercombe po skazaniu na 2,5 roku za ukrywanie aktywów przed wierzycielami
- Jürgen Klopp próbował dwukrotnie odwiedzić przyjaciela w więzieniu, ale służby więzienne odmówiły mu pozwolenia w obawie przed nadmiernym rozgłosem
- Mimo niemożności osobistego spotkania, Klopp regularnie wspierał Beckera poprzez rozmowy telefoniczne
Upadek mistrza i życie za kratami
Boris Becker, sześciokrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, po zakończeniu błyskotliwej kariery sportowej stanął w obliczu poważnych problemów prawnych. W kwietniu 2022 roku został skazany na karę 2,5 roku pozbawienia wolności za przestępstwa finansowe. Niemiecka legenda tenisa dopuściła się nielegalnego transferowania znacznych sum pieniędzy na konta osób trzecich oraz ukrywania aktywów po oficjalnym ogłoszeniu bankructwa.
W konsekwencji tych działań Becker trafił do brytyjskich więzień Wandsworth i Huntercombe, gdzie ostatecznie spędził osiem miesięcy. W swojej autobiograficznej książce „Inside” tenisista szczerze opisuje ten najtrudniejszy okres swojego życia, nie pomijając bolesnych szczegółów, ale także wspominając o ludziach, którzy nie odwrócili się od niego w potrzebie.
Przyjaźń silniejsza niż system
Wśród osób, które okazały Beckerowi wsparcie w trudnych chwilach, szczególne miejsce zajmuje Jürgen Klopp. Były menedżer Liverpoolu, znany ze swojego charyzmatycznego podejścia do zawodników i lojalności wobec przyjaciół, podjął próbę osobistego spotkania z uwięzionym rodakiem.
Jak ujawnia Becker, Klopp dwukrotnie starał się o pozwolenie na wizytę w więzieniu. Za każdym razem brytyjskie służby więzienne odmawiały jednak zgody. Oficjalnym powodem był strach przed nadmiernym rozgłosem medialnym, jaki mogłaby wywołać wizyta tak znanej osobistości w zakładzie karnym.
„Mimo że nie udało nam się spotkać osobiście, Jürgen nie przestawał mnie wspierać” – wyznaje Becker w swojej książce. Były szkoleniowiec Liverpoolu regularnie kontaktował się z nim telefonicznie, oferując wsparcie moralne i pokazując, że prawdziwa przyjaźń sprawdza się właśnie w najtrudniejszych momentach.
Wsparcie w trudnych czasach
Okres odbywania kary był dla Beckera czasem próby nie tylko fizycznej, ale przede wszystkim psychicznej. Wsparcie rodziny, bliskich przyjaciół i osób takich jak Jürgen Klopp okazało się nieocenione. Były tenisista podkreśla, że to właśnie w więzieniu przekonał się, kto naprawdę stoi za nim murem.
Historia przyjaźni Beckera i Kloppa to przykład relacji, która wykracza daleko poza zwykłe sportowe znajomości. Pokazuje, że w świecie pełnym powierzchownych kontaktów i medialnych przyjaźni, istnieją też prawdziwe więzi, które przechodzą najcięższe próby. Mimo że system skutecznie uniemożliwił ich osobiste spotkanie, nic nie mogło przerwać więzi, która połączyła te dwie niemieckie legendy sportu.

