Po przegranym 0:1 meczu z Chelsea w 10. kolejce Premier League, w Tottenhamie wybuchł wewnętrzny skandal. Kamery zarejestrowały, jak dwaj kluczowi zawodnicy drużyny – Djed Spence i Micky van de Ven – kompletnie zignorowali trenera Thomasa Franka po końcowym gwizdku. To zachowanie wywołało konsternację nie tylko wśród kibiców, ale także wśród sztabu szkoleniowego.

W skrócie:
- Dwaj zawodnicy Tottenhamu (Spence i van de Ven) zignorowali trenera Franka po przegranym meczu z Chelsea
- Thomas Frank próbował załagodzić sytuację, twierdząc, że rozumie rozczarowanie zawodników
- Media donoszą, że Frank i Toney mogą ponownie współpracować w Tottenhamie już tej zimy
Moment ignorowania trenera uchwycony przez kamery
Sytuacja, która wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych, miała miejsce tuż po końcowym gwizdku sędziego. Na nagraniu wyraźnie widać, jak Djed Spence oraz Micky van de Ven przechodzą obok Thomasa Franka, nie zaszczycając go nawet spojrzeniem, nie mówiąc już o tradycyjnym podaniu ręki. Trener Tottenhamu wyciągnął dłoń w stronę zawodników, ale ci przeszli obok, jakby go tam w ogóle nie było.
Ta wypowiedź wskazuje, że szkoleniowiec stara się tonować nastroje i nie dramatyzować, choć zachowanie jego podopiecznych było co najmniej nieprofesjonalne. Nagranie szybko rozeszło się po internecie, a kibice Tottenhamu podzielili się w opiniach – część usprawiedliwiała zawodników frustracją po przegranej, inni potępiali brak szacunku wobec trenera.
Napięta atmosfera w szatni Tottenhamu
Porażka 0:1 z Chelsea to nie tylko stracone punkty, ale także czwarty mecz bez zwycięstwa dla Spurs w Premier League. Sytuacja w tabeli robi się coraz bardziej niepokojąca, a napięcie w zespole rośnie. Zachowanie Spence’a i van de Vena może być symptomem głębszych problemów w drużynie i świadczyć o konflikcie między zawodnikami a trenerem.
Angielskie media sugerują, że pozycja Thomasa Franka może być zagrożona, jeśli zespół nie zacznie wkrótce wygrywać. Dlatego też zarząd klubu podobno rozważa wzmocnienia już w zimowym oknie transferowym.
Powrót duetu Frank-Toney rozwiązaniem problemów?
Ciekawą informacją, która pojawiła się w kontekście problemów Tottenhamu, jest możliwe ponowne połączenie sił Thomasa Franka z Ivanem Toneyem. Obaj znają się doskonale z czasów wspólnej pracy w Brentford, gdzie napastnik był jedną z gwiazd zespołu prowadzonego przez Duńczyka.
Transfer Toneya mógłby pomóc nie tylko w rozwiązaniu problemów strzeleckich drużyny, ale także wzmocnić pozycję Franka w szatni. Napastnik, który obecnie nie jest pierwszym wyborem w swoim klubie, mógłby wnieść nową jakość do ataku Tottenhamu już w zimowym oknie transferowym.
W najbliższych tygodniach okaże się, czy władze klubu zdecydują się na ten ruch transferowy, a także czy relacje między Frankiem a jego obecnymi zawodnikami ulegną poprawie, czy może sytuacja będzie się zaostrzać.

