Włoski Inter Mediolan podjął strategiczną decyzję dotyczącą pozycji bramkarza. Podczas gdy 37-letni Yan Sommer spędza swoje ostatnie miesiące w klubie, działacze z San Siro już teraz zabezpieczają przyszłość między słupkami, planując transfery z dwuletnim wyprzedzeniem. Ta nietypowa strategia transferowa wzbudziła zainteresowanie w europejskich mediach piłkarskich.

W skrócie:
- Inter Mediolan planuje z dużym wyprzedzeniem zmianę pokoleniową na pozycji bramkarza
- Yan Sommer, mimo solidnych występów, zbliża się do końca kariery i jego kontrakt wygasa w 2026 roku
- Nerazzurri prowadzą zaawansowane rozmowy z młodym, perspektywicznym bramkarzem
Sommer żegna się z San Siro
Przybycie szwajcarskiego bramkarza Yana Sommera do Interu Mediolan w 2023 roku było rozwiązaniem, które miało zapewnić klubowi stabilność po niespodziewanym odejściu André Onany do Manchesteru United. Doświadczony Szwajcar, pomimo zaawansowanego wieku, szybko udowodnił swoją wartość, przyczyniając się do zdobycia mistrzostwa Włoch w sezonie 2023/24.
Jednak czas jest nieubłagany dla każdego sportowca. Sommer, który w grudniu 2025 skończy 37 lat, zbliża się do momentu, gdy trzeba będzie pomyśleć o zakończeniu kariery lub znalezieniu mniej wymagającego wyzwania. Jego kontrakt z Interem wygasa latem 2026 roku i wszystko wskazuje na to, że nie zostanie przedłużony.
„Yan wykonuje dla nas fantastyczną pracę, ale w piłce nożnej trzeba patrzeć w przyszłość. Inter zawsze planuje z wyprzedzeniem” – wyjaśnił Giuseppe Marotta, dyrektor sportowy klubu, w wywiadzie dla Gazzetta dello Sport, potwierdzając poszukiwania nowego bramkarza.
Tajemniczy następca już wybrany
Według informacji ujawnionych przez redakcję Fichajes, Inter Mediolan zdecydował się na młodego, obiecującego bramkarza, który ma przejąć schedę po doświadczonym Sommerze. Michele Di Gregorio z Monzy to nazwisko, które najprawdopodobniej pojawi się wkrótce w czarno-niebieskich barwach.
26-letni Di Gregorio, wychowanek akademii Interu, po latach spędzonych w mniejszych klubach, rozwinął się w Monzie do poziomu jednego z najlepszych bramkarzy Serie A. W obecnym sezonie 2025/26 utrzymuje średnią 3,4 udanych interwencji na mecz, co plasuje go w czołówce ligi.
Szczególnie interesujący jest kontekst tego transferu. Di Gregorio to bramkarz, który opuścił akademię Interu w 2020 roku, nie otrzymawszy szansy debiutu w pierwszym zespole. Sześć lat później może wrócić na San Siro jako bramkarz numer jeden, co pokazuje jak nietypowe ścieżki kariery potrafią zataczać koło.
„Michele zawsze czuł szczególny sentyment do Interu. To klub, który go ukształtował. Powrót do czarno-niebieskich byłby dla niego zamknięciem pewnego rozdziału kariery” – zdradził w wywiadzie dla Calciomercato Carlo Alberto Belloni, agent bramkarza.
Nowa era bramkarzy w Serie A
Transfer Di Gregorio wpisuje się w szerszy trend w Serie A, gdzie kluby coraz częściej stawiają na włoskich bramkarzy, odchodząc od tendencji zatrudniania zagranicznych gwiazd. Juventus postawił na Mattię Perina, Roma na Pietro Terracciano, a teraz Inter planuje powrót do włoskich tradycji bramkarskich.
Co ciekawe, Inter rozważał również kandydaturę Guillermo Vicario, obecnie występującego w Tottenhamie, jednak klauzula wykupu w wysokości 60 milionów euro skutecznie odstraszyła włodarzy Nerazzurri. Di Gregorio będzie dostępny za znacznie bardziej przystępną kwotę około 18 milionów euro.
Decyzja Interu o wybraniu bramkarza z tak dużym wyprzedzeniem pokazuje zmianę w podejściu do planowania kadrowego. Coraz więcej europejskich potęg decyduje się zabezpieczać kluczowe pozycje z wieloletnim wyprzedzeniem, zamiast reagować na bieżące potrzeby.
„W dzisiejszym futbolu wyprzedzenie konkurencji w planowaniu transferów może być równie ważne, jak zwycięstwo na boisku. Inter pokazuje, że rozumie nowoczesne zarządzanie klubem” – skomentował Fabio Caressa, włoski ekspert piłkarski stacji Sky Sport Italia.
