Leicester City po spadku z Premier League szuka sposobu na powrót do piłkarskiej elity w kraju. Zaczyna od poszukiwań nowego trenera. W gronie kandydatów wymienia się doświadczonego Seana Dyche’a.

Powrót do stabilizacji czy krok wstecz?
Sean Dyche to szkoleniowiec znany z twardej ręki, organizacji defensywy i pragmatycznego podejścia do taktyki. Podczas pracy w Burnley i później w Evertonie dał się poznać jako człowiek potrafiący wyciągnąć maksimum z ograniczonych zasobów. Wydawać by się mogło, że to idealny profil dla drużyny spadającej z Premier League. Jednak dla wielu sympatyków Leicester to za mało.
— Za każdym razem, gdy Leicester tracił trenera, pojawiało się nazwisko Dyche’a. 'Weźmy go, on opanuje sytuację, uporządkuje defensywę’ – słyszało się często. Ale teraz potrzebujemy czegoś więcej – mówi kibic i komentator Louchlainn Martin w rozmowie z Football League World.
Styl się liczy – nie tylko wynik
To, co dziś dzieli opinię publiczną, to nie tylko nazwisko potencjalnego trenera, ale filozofia gry. Sean Dyche reprezentuje podejście konserwatywne, defensywne, w którym dominują doświadczeni, waleczni piłkarze. Tymczasem Leicester – szczególnie pod wodzą Enzo Mareski – promowało ofensywny, nowoczesny futbol oparty na technice, młodości i dynamice.
— W zeszłym roku sprowadziliśmy zawodników takich jak Bobby Decordova-Reid czy Jordan Ayew – solidnych, ale pozbawionych błysku. To nie było to, czego drużyna potrzebowała. Jeśli pójdziemy dalej tą drogą, zatrudniając Dyche’a, znów dostaniemy zestaw doświadczonych ligowców, ale nie przyciągniemy młodych talentów z potencjałem rozwojowym i rynkową wartością – przestrzega Martin.
Czy Van Nistelrooy i Carsley mają szansę?
Niejasna pozostaje przyszłość Ruuda van Nistelrooya, który przejął Leicester w trudnym momencie sezonu. Choć nie udało mu się zapobiec spadkowi, wielu broni go, wskazując na ograniczone możliwości kadrowe i niekorzystne okoliczności. W gronie potencjalnych następców pojawia się też Lee Carsley – obecny selekcjoner reprezentacji Anglii U21 – którego styl pracy i podejście do młodzieży mogą bardziej odpowiadać wizji budowy przyszłości Lisów.
Leicester City znajduje się na rozdrożu. Z jednej strony pokusa zatrudnienia Dyche’a – gwaranta stabilizacji i ewentualnego szybkiego powrotu do elity. Z drugiej – potrzeba kontynuowania długofalowej strategii opartej na ofensywnym futbolu i rozwoju młodych zawodników.