Kirył Kaprizow, rosyjski fenomen i jedna z największych gwiazd ligi NHL, podpisał umowę, jakiej jeszcze nie było. Jego nowy, 8-letni kontrakt z klubem Minnesota Wild opiewa na astronomiczną kwotę 136 milionów dolarów. W przeliczeniu daje to ponad pół miliarda złotych!

Pozornie niska pensja i gigantyczne bonusy
Rocznie na konto 28-letniego Rosjanina będzie wpływać średnio 17 milionów dolarów (ok. 68 milionów złotych), co czyni go absolutnie najlepiej opłacanym hokeistą na świecie. Co ciekawe, jego oficjalna „pensja” to zaledwie 1 milion dolarów rocznie. Kluczem do fortuny są potężne bonusy za sam fakt przynależności do klubu, wypłacane każdego lata.
Tylko w pierwszych czterech latach umowy Kaprizow za sam podpis otrzyma ponad 72 miliony dolarów (ok. 288 milionów złotych). To pieniądze gwarantowane, niezależnie od formy czy ewentualnych przerw w rozgrywkach.
Kirył Kaprizow – na czym polega jego fenomen?
Dla niewtajemniczonych może to brzmieć jak szaleństwo, ale w realiach NHL ta inwestycja ma głęboki sens. Kaprizow to sportowy skarb. To ofensywny dynamit, gracz, który w pojedynkę odmienia losy meczów, przyciąga na trybuny tłumy i sprzedaje tysiące koszulek. Jego obecność w zespole to gwarancja sportowej jakości i marketingowy samograj. Utrzymanie go w składzie było dla klubu absolutnym priorytetem, nawet za cenę ustanowienia historycznego rekordu.
Zabezpieczył przyszłość – w życiu i klubie
Co ciekawe, do szybszego podpisania umowy mogła przyczynić się… kontuzja innego zawodnika. Według doniesień medialnych, gdy Kaprizow zobaczył, jak groźnego urazu doznał jego kolega z lodowiska, Aleksander Barkov, zrozumiał, że kariera jest krucha. To utwierdziło go w przekonaniu, by nie ryzykować i zabezpieczyć swoją przyszłość już teraz. Umowa jest tak skonstruowana, że zawodnik ma pełną kontrolę nad swoją karierą – klub nie może go sprzedać bez jego zgody.

