Według doniesień hiszpańskich mediów, Cristiano Ronaldo miał zażądać od władz Al Nassr sprowadzenia Roberta Lewandowskiego. Do transferu kapitana reprezentacji Polski miałoby dojść po zakończeniu obecnego sezonu.

Lewandowski transferowym celem numer jeden?
Jak informuje portal „Fichajes”, Cristiano Ronaldo, który ma posiadać znaczące wpływy w klubie z Rijadu, miał bezpośrednio wskazać Roberta Lewandowskiego jako główny cel transferowy na najbliższe lato. Portugalczyk chciałby stworzyć z Polakiem duet napastników.
Doniesienia te pojawiają się w momencie, gdy sytuacja 36-letniego Lewandowskiego w Barcelonie ulega zmianie. Wpływ na to mają m.in. nowe rozwiązania taktyczne trenera Hansiego Flicka, który w środku ataku preferuje ustawianie także innych zawodników, jak Ferran Torres. Mimo to, Polak w bieżącym sezonie notuje solidne liczby, zdobywając cztery bramki w dziewięciu występach.
Władze Al Nassr rzekomo postrzegają kapitana polskiej kadry jako idealnego zawodnika, który mógłby pomóc klubowi w dalszym rozwoju. W przeszłości Lewandowski odrzucał już oferty pochodzące z Arabii Saudyjskiej, jednak według mediów „wyraźna prośba” samego Ronaldo może wpłynąć na zmianę decyzji.
Dawne nieporozumienia z Messim
W kontekście ewentualnych przenosin media przypominają również o dawnych napięciach między Robertem Lewandowskim a Lionelem Messim. Punktem zapalnym miały być komentarze Polaka po gali Złotej Piłki w 2021 roku. Messi, odbierając nagrodę, wspomniał, że Lewandowski zasłużył na trofeum za anulowany rok 2020. Lewandowski w jednym z wywiadów miał stwierdzić, że słowa Argentyńczyka były nieszczere, choć później tłumaczył, że jego wypowiedź została źle zinterpretowana.
Sam Messi przyznał w późniejszym wywiadzie dla ESPN, że był zirytowany tamtymi słowami. Złość była na tyle duża, że podczas meczu Argentyny z Polską na Mistrzostwach Świata, Argentyńczyk celowo starał się upokorzyć rywala. „Czy celowo dryblowałem, bo to był on? Tak” – przyznał Messi, dodając, że ignorował Lewandowskiego na boisku.
Obaj zawodnicy ostatecznie wyjaśnili sobie sytuację. Doszło do tego po transferze Lewandowskiego do Barcelony. Piłkarze spotkali się, porozmawiali i zgodzili się, że całe zamieszanie było wynikiem „nieporozumienia” i błędnego przekazu medialnego.


