Borussia Dortmund szykuje rekordowe uderzenie na rynku transferowym: niemiecki gigant jest gotowy zapłacić aż 60 milionów euro za Yeremaya Hernándeza – błyskawiczne objawienie hiszpańskich boisk, które ma szansę zburzyć dotychczasowy porządek w Bundeslidze. Sprawa budzi emocje nie tylko w Niemczech, ale i w Europie, bo potencjał tego transferu wydaje się wręcz nieograniczony.

W skrócie:
- Borussia Dortmund chce pobić własny rekord transferowy, wykupując młodego gwiazdora Deportivo za 60 mln euro.
- Yeremay Hernández to szybki, techniczny napastnik z nieprzeciętnym instynktem strzeleckim, który w obecnym sezonie rozegrał 39 spotkań i zdobył 15 bramek.
- Transfer budzi kontrowersje: kontrakt zawodnika obowiązuje do 2030 roku, a sama operacja będzie testem siły niemieckiego hegemona wobec presji innych europejskich klubów.
Yeremay Hernández – diament z La Coruña, który podbija Europę
Yeremay Hernández, urodzony w Las Palmas w 2002 roku, trafił do Deportivo de La Coruña w 2017 roku po przygodzie w młodzieżowych zespołach UD Las Palmas oraz Realu Madryt. Od debiutu w pierwszym zespole szybko stał się kluczową postacią galicyjskiej ofensywy. W 93 oficjalnych meczach dla Deportivo zdobył 21 goli, ale to obecny sezon cementuje go jako czołowy talent hiszpańskiej LaLiga Hypermotion – 15 trafień w 39 występach mówią same za siebie.
Nie bez powodu kluby z czołówki Europy – na czele z Realem Madryt i wieloma rywalami z Serie A czy Ligue 1 – starają się go sprowadzić. Deportivo odpierały dotąd liczne natarcia, podpisując z nim kontrakt aż do 2030 roku z rekordową klauzulą wykupu wynoszącą 60 milionów euro. To pokazuje, jaką wagę dla klubu i całej ligi ma przyszłość Hiszpana.
Borussia Dortmund stawia wszystko na młodego snajpera
Niemiecki klub od dłuższego czasu bacznie obserwuje rozwój Hernándeza. Styl gry Borussii, nastawiony na szybkość, elastyczność i techniczną finezję, pasuje idealnie do atutów Yeremaya. Jego uniwersalność (może grać zarówno na boku, jak i w centrum ataku), dynamika oraz precyzja wykończenia sprawiają, że niemieccy działacze są gotowi poświęcić gigantyczne środki na jego transfer. – „Borussia Dortmund byłaby gotowa aktywować klauzulę wykupu, czyniąc ten transfer najdroższym w historii klubu” – potwierdzają hiszpańskie media.
Co ważne, Dortmund wyprzedza konkurentów nie tylko finansowo, ale także strategią rozwoju młodych talentów. Takie podejście sprawiło, że klub z Zagłębia Ruhry stał się jednym z najważniejszych przystanków dla piłkarskich perełek w Europie – od Erlinga Haalanda po Jude’a Bellinghama.
Przyszłość młodego Canario pod presją Europy
Mimo licznych ofert z zagranicy, Yeremay Hernández publicznie podkreślał swoje przywiązanie do barw Deportivo. – „Chcę dalej rozwijać się w klubie, który mnie ukształtował” – cytował piłkarza lokalny dziennik. Jednak perspektywa gry w Bundeslidze i występów w Lidze Mistrzów to pokusa, której nie sposób lekceważyć.
Deportivo twardo stoi na stanowisku: jeśli Borussia przekaże pełną kwotę odstępnego, decyzja o przeprowadzce zależy wyłącznie od zawodnika. Dla samego klubu to nie tylko utrata gwiazdy, ale także ogromny zastrzyk gotówki – o ile Yeremay rzeczywiście zdecyduje się na krok w świat wielkiego futbolu.
Przenosiny Hernándeza mogą być katalizatorem dla nowej ery w Borussii Dortmund. Klub zyskuje nie tylko klasowego napastnika, ale także impuls do budowania zespołu zdolnego do walki o najwyższe europejskie cele. Czy transfer się dokona? Wszystko zależy od ostatniego słowa – tego, które wypowie sam zawodnik.
