W mediach społecznościowych eksplodowało zainteresowanie młodym talentem Realu Madryt. Gabri Valero, 18-letni skrzydłowy z zespołu młodzieżowego, stał się viralem dzięki swoim niesamowitym dryblingom. Kim jest chłopak, który swoimi umiejętnościami rozpalił X.com do czerwoności i przyciągnął uwagę całego futbolowego świata?

W skrócie:
- Gabri Valero, 18-letni skrzydłowy Juvenil A, stał się sensacją w mediach społecznościowych dzięki spektakularnym dryblingom
- Urodzony na Menorce zawodnik trafił do La Fábrica w 2021 roku i przeszedł przez wszystkie szczeble akademii bez przeskakiwania kategorii
- Eksperci określają jego zasoby w grze jeden na jeden jako „nieskończone”, a Real przedłużył z nim kontrakt w marcu 2025 roku
Menorka, Madryt i droga przez wszystkie szczeble
Historia Gabri Valero nie jest opowieścią o meteorycie, który z dnia na dzień poderwał się ku gwiazdom. To raczej kronika cierpliwego budowania fundamentów. Urodzony 3 sierpnia 2007 roku na Menorce, przeszedł przez Pozuelo, Boadillę i Las Rozas, zanim jego „diablskie” umiejętności zwróciły uwagę skautów Realu Madryt. Cztery lata temu założył biały trykot i rozpoczął metodyczną wspinaczkę po szczeblach La Fábrica.
Co istotne – Valero przeszedł przez wszystkie etapy. Od Cadete B do Juvenil A. Bez skoków, bez skrótów. „Bez patrzenia wstecz”, jak nie patrzy wstecz jego futbol. To ekstremalne skrzydło prawe, ale lewonogie – idealne połączenie do wchodzenia w środek i uderzania z przewagi. Wybuchowy, wertykalny, z krawędziami, które wciąż wymagają oszlifowania. Właśnie dlatego jest inny. Właśnie dlatego w ciągu kilku dni stał się viralowy.
Nieograniczone zasoby w grze jeden na jeden
Dla trenera Juliána Lópeza de Lerma, Valero jest ważnym elementem układanki Juvenil A. W czterech kolejkach ligowych wystąpił w podstawowym składzie trzy razy, choć w Youth League – tej prawdziwej próbie ognia – jeszcze się nie przełamał. Ale ci, którzy obserwują go na co dzień, nie mają wątpliwości. „Brutalne”, tak w skrócie określają jego warunki fizyczne i techniczne.
„W grze jeden na jeden jego zasoby są nieskończone” – podkreślają osoby z otoczenia zawodnika.
To nie jest przypadek, Valero zostaje po treningach, żeby ćwiczyć kontrole piłki, celne podania, wszelkiego rodzaju „czary”. To obsesja na punkcie perfekcji w dryblingach. Ponad wszystko – Gabri Valero jest dryblerem. Czystej krwi.
Należy do generacji 2007, którą z takim pietyzmem prowadził Álvaro Arbeloa. Obok niego wyrastali Fortea, Joan Martínez, Diego Aguado, Thiago Pitarch czy Yáñez – dziś już filary Castilli. Valero? On przez długi czas pozostawał nieco w cieniu. Powód? Te wspomniane krawędzie. Potrzeba dopracowania gry kombinacyjnej w ostatniej tercji boiska, szlifowania podejmowania decyzji po efektownych akcjach indywidualnych i dodania gry bez piłki do i tak imponującego panowania nad nią.
Real wie, co ma – i zabezpieczył przyszłość
W Valdebebas doskonale zdają sobie sprawę z tego, kogo mają pod ręką. Talent wyjątkowy, ale jeszcze nieukończony. „Wciąż w piecu”, jak określają to insiderzy. Ale gdy proces dojrzewania się zakończy, może być naprawdę spektakularnie. Zaufanie działa na niego jak katalizator – podczas turnieju w Szanghaju w 2024 roku, gdzie miał status niekwestionowanego lidera, „rozwalił” zawody.
„Jeśli mówimy o czystej umiejętności, o grze jeden na jeden, jest niewielu takich jak on w Europie” – zdradza osoba dobrze znająca skrzydłowego.
To nie są czcze słowa. Real Madryt przedłużył kontrakt Valero w marcu 2025 roku. Siedem miesięcy później nastąpił medialny wybuch. Przypadek? Raczej konsekwencja systematycznej pracy i wyjątkowego talentu, który w końcu przebił się do szerszej świadomości. Dla 18-latka, który nigdy nie przeskakiwał etapów, ten sezon jest kluczowy. Ostatni jako junior. Czas, by nauczyć się wszystkiego, co możliwe.
Bo w Madrycie nie mają wątpliwości – gdy Gabri Valero wyjdzie z pieca, może okazać się czymś naprawdę wyjątkowym.

