Podczas niedzielnego meczu Klubowych Mistrzostw Świata pomiędzy Realem Madryt a Pachucą doszło do incydentu, który rzucił cień na sportowy wymiar spotkania. Antonio Rudiger, obrońca „Królewskich”, miał paść ofiarą rasistowskich obelg — ujawnił po meczu trener Xabi Alonso.

FIFA reaguje na sygnał od Rudigera
Jak poinformował Alonso na konferencji prasowej, Rudiger zgłosił obraźliwe zachowanie w końcówce spotkania, które zakończyło się zwycięstwem Realu 3:1.
— To słowa Rudigera i wierzymy mu. W takich sytuacjach potrzebna jest zerowa tolerancja. FIFA już prowadzi dochodzenie. Tyle mogę powiedzieć — zaznaczył szkoleniowiec.
Nie wiadomo, czy źródłem obraźliwych komentarzy był któryś z zawodników Pachuki, czy może osoba z trybun. Sędzia Ramon Abatti w odpowiedzi na incydent skrzyżował ręce na piersi — to gest oznaczający uruchomienie protokołu antyrasistowskiego, przewidzianego przez przepisy FIFA.
Mecz pełen emocji i zwrotów akcji
Spotkanie rozgrywane w amerykańskim Charlotte od początku miało dynamiczny przebieg. Real musiał radzić sobie bez Kyliana Mbappé, który wciąż dochodzi do siebie po chorobie, a już w siódmej minucie stracił Raúla Asencio — zawodnik został wyrzucony z boiska po faulu na Salomonie Rondónie.
Mimo osłabienia, hiszpańska drużyna potrafiła odzyskać kontrolę nad meczem. W 35. minucie wynik otworzył Jude Bellingham, a kilka minut później prowadzenie podwyższył Arda Güler. Na 3:0 trafił w drugiej połowie Federico Valverde, a honorowego gola dla Pachuki zdobył Elias Montiel po rykoszecie.
Real z szansą na awans, ale sytuacja w grupie napięta
Było to pierwsze zwycięstwo Realu w turnieju, które pozwoliło im zrównać się punktami z Red Bull Salzburg. Austriacy wcześniej zremisowali 0:0 z Al Hilal. Przed ostatnią serią spotkań wszystkie trzy zespoły mają realne szanse na awans — Real zmierzy się z Salzburgiem już w nocy z czwartku na piątek (2:00 czasu polskiego).