Kategoria półśrednia UFC zawsze gromadziła jednych z najwybitniejszych zawodników w historii MMA. Od legendarnych czasów Georges’a St-Pierre’a dominującego jako król Kanady, po erę „Nigeryjskiego Koszmaru” Kamaru Usmana, dywizja ta niezmiennie wypełniona jest najbardziej utalentowanymi atletami w organizacji. Na podstawie ostatnich walk, w tym sensacyjnego UFC 315, mamy nowego mistrza i spore przetasowania w czołówce.

Najważniejsze informacje:
- Jack Della Maddalena sensacyjnie pokonał Belala Muhammada na UFC 315, zostając nowym mistrzem wagi półśredniej
- Shavkat Rakhmonov pozostaje niepokonany z bilansem 19-0 i jest głównym pretendentem do tytułu
- Były mistrz Leon Edwards po dwóch porażkach z rzędu spadł na szóste miejsce w rankingu
Jack Della Maddalena na szczycie rankingu UFC
Jack Della Maddalena błyskawicznie stał się kolejną wielką gwiazdą z Australii. Zwycięzca kontraktu z programu Dana White’s Contender Series osiągnął bilans 7-0 w oktagonie i niespodziewanie otrzymał szansę walki o tytuł, gdy Rakhmonov doznał kontuzji. Pomimo wielu wątpiących, Maddalena udowodnił, że jest kompletnym zawodnikiem i niezwykle niebezpiecznym, gdy pokonał Muhammada na UFC 315. Australia ma kolejnego mistrza UFC.
Tuż za nowym mistrzem plasuje się „kazachski terminator” Shavkat Rakhmonov, który nieustannie udowadnia, że jest materiałem na przyszłego mistrza wagi półśredniej. Potwierdził to na UFC 310, wygrywając ciężki pojedynek z inną wschodzącą gwiazdą, Ianem Garrym. Choć nie zaprezentował swojej najlepszej wersji, zdołał przetrwać poważną kontuzję kolana, by pozostać niepokonanym z bilansem 19-0. Teraz przed nim szansa na zostanie największym sportowcem w historii Kazachstanu.
Belal Muhammad, który stracił pas na UFC 315, spadł na trzecią pozycję. Nie można już dłużej wątpić w umiejętności Belala – pokonał zawodników wysokiej klasy jak Demian Maia, Stephen Thompson, Vicente Luque, Gilbert Burns i Leon Edwards, by zostać mistrzem UFC. Jego droga na szczyt to jedna z najlepszych historii w UFC. Niestety, jego panowanie na szczycie było krótkotrwałe. Mimo bycia solidnym faworytem na UFC 315, stracił tytuł na rzecz Jacka Della Maddaleny. Biorąc pod uwagę, jak jest postrzegany przez UFC, może potrzebować wygrać jedną lub dwie walki, by otrzymać kolejną szansę walki o pas, który kiedyś posiadał.
Czwarte miejsce zajmuje Sean Brady, który zaimponował podczas swojej dziewięciowalkowej kariery w UFC. W tym czasie jego jedyną porażką jest ta z obecnym mistrzem Belalem Muhammadem. Na UFC Vegas 97 odniósł ogromne zwycięstwo, gdy pewnie pokonał byłego pretendenta do tytułu Gilberta Burnsa. To dało mu szansę zmierzenia się z byłym królem dywizji Leonem Edwardsem w marcu. Dostarczył wówczas jeden z najlepszych występów w swojej karierze i zdobył zwycięstwo przez poddanie. Zawodnik z Filadelfii może być w kolejce do walki o tytuł jeszcze w tym roku.
Na piątym miejscu znajduje się Ian Machado Garry, który w ostatnich latach był najszybciej rosnącą gwiazdą w wadze 170 funtów. Irlandczyk wygrał swoje pierwsze osiem walk w oktagonie i za każdym razem wyglądał lepiej. Jednak na UFC 310 spotkał swojego godnego rywala w postaci Shakvata Rakhmonova. Choć nie został zdominowany przez czołowego pretendenta, pokazał, że wciąż ma nad czym pracować, jeśli ma nadzieję walczyć o złoto. W kwietniu zademonstrował dalszy rozwój swoich umiejętności, wykorzystując wszechstronny atak do pokonania niezwykle niebezpiecznego Brazylijczyka Carlosa Pratesa. To pomaga „Przyszłości” utrzymać się w czołowej piątce i pozostać w wyścigu o tytuł.
Dlaczego warto? | Bukmacher | Bonus |
🔥 Najwyższe kursy | Superbet | 3754 PLN |
📱 Najlepsza aplikacja | eTOTO | 777 PLN |
❤️ Najlepsza oferta na start | STS | 760 PLN |
🎪 Najwięcej rynków | Fortuna | 145 PLN |
Leon Edwards, który na zawsze zapisał się w historii UFC i brytyjskiego MMA, gdy zdołał obalić legendę dywizji Kamaru Usmana w 2022 roku, zajmuje szóste miejsce. Jego zwycięstwa w rewanżu, a następnie przeciwko Colby’emu Covingtonowi, umieściły go wśród najwspanialszych brytyjskich zawodników wszech czasów. Jednak wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Na UFC 304 jego długa passa zwycięstw została przerwana przez rywala Belala Muhammada. Następnie powtórzył się scenariusz dominacji silnego zapasnika, gdy został poddany przed własną publicznością na UFC London. Były mistrz znajduje się teraz na końcu kolejki pretendentów i będzie musiał wygrać co najmniej dwie walki, aby wrócić do rozmowy o mistrzostwie.
Nowe twarze w czołówce rankingu UFC i upadek legend
Joaquin Buckley, który zajmuje siódme miejsce, napotkał kilka przeszkód podczas swojej kariery w UFC. Jednak większość z nich miała miejsce w wadze średniej. Od czasu przejścia do kategorii 170 funtów w zeszłym roku, „New Mansa” rozpoczął serię sześciu zwycięstw z rzędu. Trzy z tych zwycięstw przyszły przeciwko gwiazdom tej ery: Vicente Luque, Stephenowi Thompsonowi i Colby’emu Covingtonowi. We wszystkich tych walkach wygrał przez nokaut. To uczyniło go poważnym pretendentem w wadze półśredniej i czekają go duże walki w 2025 roku.
Na ósmym miejscu plasuje się Kamaru Usman. Przez sześć lat ustanawiał legendarny standard doskonałości, tworząc listę osiągnięć, która zagwarantuje mu miejsce w Galerii Sław UFC. Przejdzie do historii jako jeden z najlepszych zawodników wagi półśredniej wszech czasów i jeden z najlepszych zawodników pound-for-pound swojej epoki. Jednak wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Na UFC 294 „Nigeryjski Koszmar” podjął ryzyko walki w wadze średniej w krótkim terminie i nie opłaciło się to, gdyż wschodząca gwiazda Khamzat Chimaev przedłużył jego serię porażek do trzech z rzędu. Nie jest jasne, dokąd zmierza były król wagi półśredniej, mając 36 lat.
Gilbert Burns, znajdujący się na dziewiątym miejscu, przez ostatnie pięć lat był w ścisłej czołówce wagi półśredniej. Walczył z wieloma najlepszymi zawodnikami tej ery i odniósł kilka wielkich zwycięstw. Jednak z czasem każda gwiazda sportu zwalnia tempo i tak stało się ostatnio w przypadku „Durinho”. Po porażce w walce wieczoru z Seanem Bradym na UFC Vegas 97, Brazylijczyk przegrał trzy walki z rzędu po raz pierwszy w swojej karierze i mając 38 lat prawdopodobnie nie otrzyma już kolejnej walki o tytuł.
Pierwszą dziesiątkę zamyka Geoff Neal. Neal miał swoje wzloty i upadki w oktagonie, ale w ciągu ostatnich kilku lat pozostał zawodnikiem godnym miejsca w czołowej dziesiątce. Po dwóch porażkach z elitą dywizji, Amerykanin odbił się na UFC 308, odnosząc bardzo potrzebne zwycięstwo nad byłym mistrzem wagi lekkiej Rafaelem dos Anjosem. Jeśli chcesz być gwiazdą w kategorii 170 funtów, prawdopodobnie w pewnym momencie będziesz musiał przejść przez Geoffa Neala.
Aktualny ranking wagi półśredniej UFC
Pozycja | Zawodnik | Bilans | Ostatnia walka |
---|---|---|---|
1. | Jack Della Maddalena | 17-2 | Zwycięstwo z Belalem Muhammadem na UFC 315 |
2. | Shavkat Rakhmonov | 19-0 | Zwycięstwo z Ianem Garrym na UFC 310 |
3. | Belal Muhammad | 24-3 | Porażka z Jackiem Della Maddaleną na UFC 315 |
4. | Sean Brady | 17-1 | Zwycięstwo z Leonem Edwardsem w marcu |
5. | Ian Machado Garry | 16-1 | Zwycięstwo z Carlosem Pratesem w kwietniu |
6. | Leon Edwards | 22-5 | Porażka z Seanem Bradym w marcu |
7. | Joaquin Buckley | 21-6 | Seria 6 zwycięstw, ostatnio z Colbym Covingtonem |
8. | Kamaru Usman | 20-3 | Porażka z Khamzatem Chimaevem na UFC 294 |
9. | Gilbert Burns | 22-8 | Porażka z Seanem Bradym na UFC Vegas 97 |
10. | Geoff Neal | 16-6 | Zwycięstwo z Rafaelem dos Anjosem na UFC 308 |