Tymoteusz Puchacz ostro odpowiedział na krytyczne głosy kibiców, nazywając ich wypowiedzi „wielkim ściekiem”. Podczas transmisji na kanale MokregoSuchara piłkarz nie krył swojej frustracji wobec internautów, którzy według niego bezpodstawnie krytykują ciężką pracę zawodników.

Puchacz atakuje internautów
Puchacz wyraził oburzenie wobec osób, które „siedzą i wyszydzają czyjąś ciężką pracę”. W niecenzuralnych słowach powiedział, że jest to dla niego wyjątkowo frustrujące. Uznał, że taka postawa jest nie tylko niesprawiedliwa, ale także nieodpowiedzialna, zwłaszcza gdy ostatecznie zaczyna się wszystko przeradzać w groźby i ataki osobiste.
Co ciekawe, sam Puchacz ma za sobą epizod grożenia swojemu internetowemu krytykantowi. W czerwcu 2025 roku, w wywiadzie dla kanału „Warszawski Koks” stwierdził, że gdyby Wojciech Kowalczyk powiedział mu coś w twarz, „to by wyjeb.. mu liścia”.
Puchacz broni swojego stanowiska, podkreślając, że nie ma szacunku dla tych, którzy nie mają doświadczenia w profesjonalnej piłce nożnej, a mimo to oceniają zawodników.
Wypowiedzi Puchacza padły w kontekście szerokiej krytyki jego ostatnich decyzji sportowych, w tym odrzucenia transferu do GKS Katowice na rzecz gry w azerskim Sabah FC, co zostało uznane przez trenera klubu z Ekstraklasy za nieprofesjonalne zachowanie.
Piłkarz pozostaje konsekwentny w swoim podejściu, podkreślając, że nie zamierza milczeć wobec tego, co uważa za niesprawiedliwe ataki. Nie da się jednak ukryć, że jego kontrowersyjne wypowiedzi w mediach społecznościowych i na żywo przyczyniły się do pogorszenia wizerunku wśród części kibiców i ekspertów.

