Ibrahima Konate, francuski obrońca Liverpoolu, zdradził, że pomimo zarabiania około £70,000 tygodniowo, „boi się” wydawać pieniądze na luksusy. 26-letni piłkarz znajduje się w ostatnim roku swojego kontraktu na Anfield i jak dotąd nie zgodził się na podpisanie nowej umowy. Konate wzbudził zainteresowanie Realu Madryt, jednak wciąż nie podjął ostatecznej decyzji dotyczącej swojej przyszłości w Premier League.

W skrócie:
- Konate twierdzi, że nie wydaje pieniędzy na przyjemności, bojąc się reakcji rodziny
- Francuski obrońca przyznaje, że zawdzięcza swoją karierę starszym braciom
- Real Madryt monitoruje sytuację kontraktową piłkarza po niepowodzeniu w pozyskaniu Williama Saliby
Rodzina fundamentem sukcesu Konate
Pochodzący z Francji obrońca rozpoczynał swoją karierę w młodzieżowych drużynach Paris FC i Sochaux, zanim zadebiutował w seniorskiej piłce pod koniec sezonu 2016-17. Jego występy w Sochaux przyciągnęły uwagę RB Leipzig, a niemiecki klub szybko pozyskał obrońcę latem 2017 roku. Cztery lata później, Konate spełnił marzenie o grze w Premier League, podpisując kontrakt z Liverpoolem.
W ciągu ostatnich kilku lat reprezentant Francji ustabilizował swoją pozycję w wyjściowym składzie i zyskał zaufanie Arne Slota od momentu przybycia Holendra w 2024 roku. Konate uważa jednak, że swój sukces jako profesjonalny piłkarz zawdzięcza starszym braciom, twierdząc, że nie osiągnąłby takich wyżyn w swojej karierze, gdyby nie jego rodzina.
„Stałem się zawodnikiem, którym jestem dzisiaj, dzięki każdemu z nich [moich braci]. Od moich pierwszych kroków w Paris Universite Club dwadzieścia lat temu do Liverpoolu, zawsze byli fundamentalną pomocą” – wyznał Konate.
Dlaczego gwiazdor Liverpoolu obawia się wydawać pieniądze?
Według serwisu Capology, Konate obecnie zarabia £70,000 tygodniowo, co jest stosunkowo niską kwotą w porównaniu z zarobkami innych członków pierwszego zespołu Liverpoolu. Mimo to, obrońca przyznał, że zawsze bardzo bał się wydawać hojnie na siebie, nawet jeśli dobrze zarabia w Premier League.
„Nie wydałem absolutnie nic na hedonistyczne i osobiste przyjemności. Żadnego nowego samochodu, żadnych ubrań, żadnych butów. Nic. Zbyt się bałem, że powiedzieliby mi, że się zmieniłem” – wyznał Francuz w rozmowie z Daily Mail.
Konate podkreślił również, jak bardzo piłkarze potrzebują wsparcia rodziny w obliczu fałszywych intencji wielu osób z ich otoczenia:
„Nie masz pojęcia, jak bardzo piłkarze potrzebują [rodziny]. Wokół nas krąży wiele osób, mniej lub bardziej życzliwych. 95% z nich przychodzi, ponieważ jestem Konate, piłkarzem, a nie Ibrahimem, osobą. Chcą wykorzystać moją sławę, ale tak naprawdę nie obchodzę ich. Gdy tylko ktoś chce się do mnie zbliżyć, oni ich filtrują.”
Real Madryt czeka na decyzję francuskiego obrońcy
Konate wszedł w ostatni rok swojego kontraktu z Liverpoolem i jak dotąd nie zgodził się na podpisanie nowej długoterminowej umowy, która związałaby jego przyszłość z „The Reds”. Z zaledwie kilkoma miesiącami pozostałymi do końca obecnej umowy, Real Madryt podobno monitoruje sytuację środkowego obrońcy z zamiarem pozyskania go jako wolnego agenta w 2026 roku.
Hiszpański gigant zwrócił swoją uwagę na reprezentanta Francji po tym, jak ich główny cel transferowy, William Saliba, zgodził się na podpisanie nowego długoterminowego kontraktu z Arsenalem.
Od 1 stycznia Francuz będzie mógł negocjować z klubami spoza Anglii, ponieważ wejdzie w ostatnie sześć miesięcy swojego kontraktu. Liverpool idealnie chciałby uniknąć utraty kolejnego zawodnika za darmo lub za symboliczną kwotę, jak miało to miejsce w przypadku fiaska z Trentem Alexandrem-Arnoldem pod koniec zeszłego sezonu.
Konate z drugiej strony jeszcze nie dał zielonego światła na transfer do żadnego klubu i faktycznie może zdecydować się na pozostanie na Anfield po wygaśnięciu jego obecnej umowy.

