Po 21 latach spędzonych w Liverpoolu, Trent Alexander-Arnold zdecydował się na rewolucyjny krok w swojej karierze. 26-letni obrońca ma dołączyć do Realu Madryt jako wolny zawodnik, gdy jego kontrakt z The Reds wygaśnie w lipcu 2025 roku.

Real Madryt szykuje wielką rewolucję w obronie
Według najnowszych doniesień mediów, transfer Alexandra-Arnolda do Realu Madryt jest już przesądzony. Anglik ma konkurować o miejsce w składzie z Danim Carvajalem i Lucasem Vazquezem, jednak wszystko wskazuje na to, że od razu stanie się podstawowym zawodnikiem Los Blancos.
Real Madryt nie pozyskał żadnego prawego obrońcy od czasu transferu Alvaro Odriozoli w 2018 roku. Liverpool z kolei już rozgląda się za następcą swojej gwiazdy – na celowniku The Reds znalazł się Jeremie Frimpong z Bayeru Leverkusen.
Tak będzie wyglądał Real Madryt z Trentem w składzie
Carlo Ancelotti będzie miał do dyspozycji prawdziwą gwiazdorską jedenastkę. W bramce nadal będzie występował Thibaut Courtois, natomiast Alexander-Arnold dołączy do linii obrony składającej się z Antonio Rudigera, Edera Militao i Ferlanda Mendy’ego.
W pomocy zobaczymy trio: Aurelien Tchouameni, Federico Valverde oraz Jude Bellingham. Atak będzie wyglądał naprawdę imponująco – Rodrygo i Vinicius Junior na skrzydłach, a na szpicy Kylian Mbappe.
Liverpool traci kolejną legendę
Odejście Alexandra-Arnolda to kolejny cios dla kibiców Liverpoolu. Anglik spędził w klubie większość swojego życia, przechodząc przez wszystkie szczeble młodzieżowe. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2016 roku i od tego czasu rozegrał setki spotkań dla The Reds.
„To koniec pewnej ery na Anfield” – komentują angielscy dziennikarze.