Robert Lewandowski znów zmaga się z kontuzją mięśnia dwugłowego lewego uda, co FC Barcelona oficjalnie potwierdziła we wtorek. Ta sama niedyspozycja wykluczyła go z gry również w sierpniu tego roku. Jan Tomaszewski nie pozostawił suchej nitki na kapitanie reprezentacji Polski, twierdząc wprost, że „Robert sam szuka kontuzji” poprzez swoją grę w Barcelonie.

W skrócie:
- FC Barcelona potwierdziła, że Lewandowski doznał naderwania mięśnia dwugłowego lewego uda
- Jan Tomaszewski uważa, że Lewandowski sam jest winny swojej kontuzji
- Były bramkarz reprezentacji Polski krytykuje sposób gry „Lewego” w Barcelonie, twierdząc że powinien grać jak typowa „9”
Lewandowski znów kontuzjowany. Tomaszewski nie ma wątpliwości
FC Barcelona przekazała niepokojące wieści dla polskich kibiców – Robert Lewandowski doznał kontuzji, która wyklucza go z gry na bliżej nieokreślony czas. Diagnoza wskazuje na naderwanie mięśnia dwugłowego lewego uda, czyli identyczny problem zdrowotny, z którym kapitan reprezentacji Polski borykał się już w sierpniu tego roku.
Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski znany z bezkompromisowych wypowiedzi, bardzo surowo ocenił sytuację Lewandowskiego. W rozmowie z portalem Se.pl powiedział wprost:
„No ja nie wiem, czy dramat… Przepraszam, że to mówię, ale powiedziałem to już po ostatnim meczu — Robert sam szuka kontuzji. Robert Lewandowski jest »9« i powinien grać tak, jak grał w Bayernie Monachium. Natomiast w Barcelonie nabrał takiej maniery, że się cofa do środka boiska i stara się pokazywać przy piłce. No i fajnie, tyle tylko, że on nie ma papierów na to.”
Tomaszewski sugeruje, że styl gry, jaki Lewandowski przyjął w Barcelonie, odbiega od tego, co robił w Bayernie Monachium, gdzie występował jako klasyczny środkowy napastnik. Według byłego reprezentanta Polski, próby angażowania się w rozegranie i schodzenie do środka pola to główne przyczyny problemów zdrowotnych kapitana Biało-Czerwonych.
Wiek Lewandowskiego coraz bardziej daje o sobie znać?
To nie pierwszy raz, kiedy Jan Tomaszewski krytycznie wypowiada się na temat Roberta Lewandowskiego. W ostatnich miesiącach wielokrotnie sugerował, że wiek napastnika (36 lat) zaczyna odgrywać coraz większą rolę w jego dyspozycji fizycznej. Tomaszewski konsekwentnie przypomina o upływającym czasie i konieczności dostosowania stylu gry do aktualnych możliwości organizmu.
Wypowiedź byłego bramkarza sugeruje również, że Lewandowski powinien wrócić do swoich korzeni jako typowy napastnik, koncentrujący się na przebywaniu w polu karnym przeciwnika i finalizowaniu akcji, zamiast angażować się w rozegranie akcji w środku pola.
Kontuzja Lewandowskiego jest szczególnie niepokojąca w kontekście zbliżających się meczów reprezentacji Polski. Kapitan drużyny narodowej jest kluczowym zawodnikiem w układance selekcjonera, a jego absencja może znacząco wpłynąć na wyniki Biało-Czerwonych.
Powtarzające się problemy zdrowotne
Fakt, że Lewandowski zmaga się z identycznym urazem jak w sierpniu tego roku, może budzić dodatkowe obawy. Powtarzające się kontuzje tego samego obszaru mięśniowego często wskazują na niepełne wyleczenie lub niewłaściwe zarządzanie obciążeniami treningowymi.
Barcelona nie podała konkretnego terminu powrotu Polaka na boisko, co dodatkowo podsyca spekulacje o powadze kontuzji. Dla kibiców reprezentacji Polski oraz FC Barcelony pozostaje czekać na kolejne komunikaty dotyczące stanu zdrowia napastnika.
Słowa Jana Tomaszewskiego, choć kontrowersyjne, skłaniają do refleksji nad stylem gry i podejściem Lewandowskiego do swojej roli na boisku. Czy rzeczywiście powinien wrócić do pozycji typowej „dziewiątki”, czy też jego wszechstronność jest wartością dodaną dla zespołu z Katalonii?

