Real Madryt w sezonie 2025/26 nie ma dotychczas żadnych piłkarzy zagrożonych zawieszeniem w LaLiga, jednak sytuacja kartkowa zespołu Xabiego Alonso niesie jedną wielką niespodziankę. Franco Mastantuono, 18-letni argentyński napastnik, który dołączył do klubu zaledwie we wrześniu, dzieli prowadzenie w klasyfikacji żółtych kartek Królewskich razem z Aurelienem Tchouamenim – obaj zebrali po trzy upomnienia.

W skrócie:
- Franco Mastantuono i Aurélien Tchouaméni są liderami klasyfikacji kartek w Realu (po 3 żółte)
- Real spadł na 8. miejsce w tabeli fair play LaLigi, podczas gdy Barcelona prowadzi z zaledwie 13 kartkami
- Intensywna filozofia gry Xabiego Alonso zwiększa liczbę fauli obronnych w zespole
Niespodziewany lider – ofensywny pomocnik zamiast defensywnego twardziela
Równie często jak doświadczony Tchouaméni napominany był młody Franco Mastantuono – ofensywny pomocnik, który na Santiago Bernabéu zawitał dopiero w sierpniu 2025 roku za rekordowe 63 miliony euro. W przypadku francuskiego defensywnego pomocnika trzech kartek w pierwszych dziewięciu kolejkach nie stanowi zaskoczenia, jednak obecność Argentyńczyka w czołówce tej statystyki budzi niemałe zdumienie.
Mastantuono, który gra na prawym skrzydle lub jako ofensywny pomocnik, otrzymał wszystkie trzy kartki w kluczowych momentach meczów – jego intensywność w pressingowaniu przeciwnika oraz zaangażowanie w odbiory piłki na połowie rywala prowadzą do surowych interwencji arbitra. Według danych z pierwszych dziewięciu meczów ligowych, młody Argentyńczyk wykonuje średnio 2,7 twardego faulu na spotkanie, co jest niemal dwukrotnie wyższym wynikiem niż w przypadku większości napastników w lidze.
„Intensywność, z jaką Franco gra, czasami prowadzi do przekroczenia granicy, ale wolę mieć zawodnika, który daje z siebie wszystko, niż takiego, który się oszczędza” – mówił w jednym z wywiadów Xabi Alonso, komentując zaangażowanie młodego Argentyńczyka.
Tuż za tym duetem plasują się Álvaro Carreras i Kylian Mbappé z dwoma żółtymi kartkami, podczas gdy Raúl Asencio, Eder Militão, Dean Huijsen, Arda Güler oraz Vinicius Junior mają na koncie po jednym upomnieniu. Co istotne, nikt z kadry nie jest aktualnie zagrożony zawieszeniem – do pauzowania za kartki w LaLiga konieczne jest zebranie pięciu żółtych kartek.
Filozofia Alonso kosztuje – spadek w tabeli fair play
Real Madryt pod wodzą Xabiego Alonso prezentuje zdecydowanie bardziej intensywny styl gry niż za czasów Carlo Ancelottiego. Hiszpański trener wymaga od swoich podopiecznych natychmiastowego pressingu po stracie piłki oraz agresywnej postawy w pojedynkach defensywnych. Ta zmiana filozofii przełożyła się bezpośrednio na statystyki dyscyplinarne.
Królewscy obecnie zajmują dopiero 8. miejsce w tabeli fair play LaLigi, co stanowi wyraźny spadek w porównaniu do poprzedniego sezonu, kiedy przez większość rozgrywek znajdowali się w czołowej trójce. W pierwszych dziewięciu kolejkach sezonu 2025/26 Real zebrał łącznie 18 żółtych kartek, co daje średnią 2 upomnienia na mecz. Dla porównania, Barcelona – lider tabeli fair play – otrzymała w tym samym czasie zaledwie 13 żółtych kartek.
Dean Huijsen otrzymał czerwoną kartkę w starciu z Espanyolem, co oznacza, że Real ma na swoim koncie już dwie czerwone kartki w tym sezonie (drugą obejrzał Rüdiger z poprzedniego sezonu Pucharu Króla, co wykluczyło go z pierwszej kolejki). Według protokołów sędziowskich większość żółtych kartek w zespole Królewskich pokazywana jest za faule (67 procent), przy czym stosunkowo niski odsetek stanowią upomnienia za protesty czy symulacje.
„Musimy znaleźć balans między intensywnością a kontrolą emocji. Zbyt wiele kartek w kluczowych momentach sezonu może nas kosztować zawieszenia przed najważniejszymi meczami” – przyznał Xabi Alonso po jednym z wrześniowych spotkań.
Mastantuono adaptuje się szybciej niż oczekiwano
Obecność Franco Mastantuono w czołówce klasyfikacji kartek to jednak nie jedyna statystyka, która przykuwa uwagę obserwatorów. Młody Argentyńczyk, który przybył do Madrytu jako jeden z najbardziej obiecujących talentów światowego futbolu, od pierwszych tygodni pobytu na Bernabéu prezentuje dojrzałość wykraczającą poza jego wiek.
W dotychczasowych sześciu meczach od pierwszej minuty Mastantuono rozegrał łącznie 593 minuty, zdobywając jedną bramkę i notując jedną asystę. Choć liczby nie robią oszałamiającego wrażenia, to właśnie jego praca bez piłki – asekuracja, walka o każdy metr boiska oraz bezustanne wsparcie defensywy – sprawiły, że Xabi Alonso nie wyobraża sobie składu bez młodego Argentyńczyka.
Co szczególnie interesujące, Mastantuono był ostatnio testowany przez sztab szkoleniowy także w roli defensywnego pomocnika podczas treningów – eksperyment, który ma na celu wykorzystanie jego niesamowitej intensywności biegowej (według danych GPS pokrywa średnio 11,2 kilometra na mecz) w bardziej kontrolowanej pozycji. Jeśli ten plan wypali, 18-latek może stać się uniwersalnym żołnierzem w systemie Alonso.
Warto dodać, że w poprzednim sezonie pierwszego zawieszenia za żółte kartki w Realu doczekano się dopiero w 18. kolejce, co pokazuje, jak bardzo zmieniło się podejście drużyny do gry defensywnej. Obecny wynik 18 kartek po dziewięciu kolejkach sugeruje, że Królewscy mogą w tym sezonie pobić swój klubowy rekord upomnień – choć sztab techniczny liczy, że z czasem zawodnicy lepiej odnajdą granicę między agresywnością a nierozważnością.

