Claude Makelele, legendarny były pomocnik Realu Madryt i Paris Saint-Germain, publicznie wyraził swoje uznanie dla Marquinhosa, nazywając go swoim „wymarzonym zawodnikiem” dla hiszpańskiego klubu. Francuska ikona zachęca Los Blancos do pozyskania brazylijskiego obrońcy, chwaląc jego rzadko spotykane umiejętności defensywne i zdolności przywódcze. Makelele uważa, że Marquinhos reprezentuje typ charakteru, którego Real Madryt potrzebuje w erze po odejściu Luki Modricia, choć przyznaje, że PSG prawdopodobnie nigdy nie pozwoli mu odejść.

W skrócie:
- Makelele nazwał Marquinhosa swoim „wymarzonym zawodnikiem” dla Realu Madryt
- Francuski pomocnik chwali umiejętności defensywne i przywódcze Brazylijczyka
- Mimo rekomendacji, transfer wydaje się mało prawdopodobny ze względu na pozycję Marquinhosa w PSG i długi kontrakt do 2028 roku
Makelele wskazuje „wymarzonego” obrońcę dla Realu Madryt
Niewielu pomocników w historii futbolu miało tak głęboki wpływ na grę jak Claude Makelele. Nazwisko Francuza stało się synonimem roli defensywnego pomocnika, do tego stopnia, że jego pozycja zaczęła być znana po prostu jako „rola Makelele”. Podczas błyskotliwej kariery reprezentował niektóre z największych klubów świata, w tym Real Madryt, Chelsea i PSG, zdobywając prawie wszystkie najważniejsze trofea dostępne dla zawodnika jego pokolenia.
W Madrycie Makelele był cichym architektem wczesnej ery Galacticos klubu, stanowiąc fundament pomocy, który pozwalał błyszczeć gwiazdom takim jak Zinedine Zidane, Luis Figo i Ronaldo. Pomógł Realowi zdobyć dwa tytuły La Liga, Ligę Mistrzów, Superpuchar UEFA i Puchar Interkontynentalny. Jego odejście w 2003 roku słynnie pozostawiło lukę tak znaczącą, że Zidane powiedział kiedyś: „Po co nakładać kolejną warstwę złotej farby na Bentleya, gdy tracisz silnik?”
Makelele później stał się ikoną Premier League w Chelsea, pomagając klubowi zdobyć z rzędu tytuły ligowe pod wodzą Jose Mourinho. Następnie dołączył do PSG, gdzie przeszedł do roli lidera i trenera, najpierw jako zawodnik, a później jako asystent, pomagając prowadzić klub przez wczesne lata ery katarskich właścicieli. To właśnie tutaj skrzyżowały się jego ścieżki z młodym Marquinhosem, świeżo pozyskanym z Romy w 2013 roku.
Zawsze chciałem zobaczyć Marquinhosa w Realu Madryt. Kocham tego chłopaka. Pracowałem z nim w PSG, pod wodzą Ancelottiego. Jego jakość, jego praca, jego pasja, jego cierpliwość… Bardzo, bardzo się rozwinął – powiedział Makelele dla Trivela podczas wydarzenia La Liga.
Marquinhos – idealna odpowiedź na problemy Realu
Podziw byłego pomocnika PSG nie jest jedynie nostalgiczny. Madryt znajduje się w próżni przywódczej po odejściu Modricia i Lucasa Vazqueza, a z ich złotej generacji pozostał tylko Dani Carvajal. Chociaż młodsi obrońcy, tacy jak Eder Militao i Dean Huijsen, radzą sobie dobrze, Makelele uważa, że dojrzałość i aura Marquinhosa mogłyby przywrócić równowagę i przywództwo w linii obrony Realu.
Oczywiście, teraz gra dla najlepszego zespołu na świecie, Paris Saint-Germain. Ale to jest typ zawodnika, którego chciałbym zobaczyć w Madrycie. Jest bardzo inteligentny. A w tej chwili nie widzę wielu obrońców grających jeden na jeden. On gra jeden na jeden. To mój wymarzony zawodnik, kiedy Real Madryt się wzmacnia. Ale nie sądzę, żeby Paryż pozwolił mu odejść – stwierdził Makelele.
W wieku 31 lat Marquinhos jest liderem pod względem liczby występów w PSG, z ponad 490 meczami, 10 tytułami Ligue 1, 14 krajowymi pucharami i koroną Ligi Mistrzów. Jego wpływ wykracza poza trofea, ponieważ uosabia tożsamość PSG zarówno jako lider, jak i symbol stabilności przez lata przemian.
Przyszłość Marquinhosa – PSG czy nowe wyzwania?
Chociaż spekulacje transferowe są nieuniknione, Marquinhos wydaje się mocno związany z PSG. Po wyleczeniu niedawnej kontuzji zaznaczył swój powrót zwycięstwem 3:0 nad Brestem, zaledwie cztery mecze od 500 występów dla klubu – kamienia milowego, którego nie osiągnął żaden zawodnik w historii PSG.
Mimo szeptów o potencjalnym transferze do Arabii Saudyjskiej po Mistrzostwach Świata 2026, Marquinhos jasno określił swoje nastawienie. Powiedział, że chce uniknąć „jednego sezonu za dużo” i skupić się wyłącznie na występach na najwyższym poziomie, dopóki jeszcze może.
Pod wodzą Luisa Enrique pozostaje fundamentem obrony, łącząc opanowanie z przywództwem i wyznaczając standard dla młodszych zawodników. Z 48 występami w zeszłym sezonie, prowadząc PSG do zwycięstw zarówno w Ligue 1, jak i Lidze Mistrzów, pokazuje swoją ciągłą wartość i konsekwencję.
Tymczasem Real Madryt stoi przed własnymi wyborami w kwestii wzmocnień obrony. Doświadczeni zawodnicy jak Antonio Rudiger i David Alaba mają ograniczony udział, podczas gdy faza przebudowy zespołu skupia się bardziej na młodzieży i planowaniu długoterminowym.
Mimo to, kierownictwo Realu nie wykluczyło całkowicie wzmocnień defensywnych w nadchodzącym oknie transferowym. Osoby z wewnątrz klubu sugerują, że Madryt monitoruje Marca Guehiego, który będzie mógł rozmawiać o potencjalnych transferach i odejść z Crystal Palace za darmo w przyszłym roku, oraz Ibrahimę Konate z Liverpoolu, którego kontrakt również wygasa w przyszłym roku, co czyni te opcje młodszymi i bardziej dostępnymi finansowo niż Marquinhos, który pozostaje związany kontraktem z PSG do 2028 roku.
