Reprezentant Polski, który ostatnie miesiące spędził na wypożyczeniu w Interze Mediolan, jest o krok od definitywnego transferu. Włoskie media prześcigają się w doniesieniach, które momentami bywają sprzeczne, ale jeden element pozostaje niezmienny – na stole leży konkretna kwota i presja czasu, która działa na niekorzyść jego dotychczasowego klubu, AS Romy.

W skrócie:
- Inter Mediolan jest bliski sfinalizowania definitywnego transferu Nicoli Zalewskiego za kwotę 6,5 miliona euro.
- Dla Romy sprzedaż Polaka przed 30 czerwca jest kluczowa, aby spełnić wymogi Finansowego Fair Play.
- W doniesieniach pojawiają się sprzeczne informacje dotyczące kwoty transferu oraz przyszłości trenera Simone Inzaghiego, co dodaje całej sprawie niepewności.
Zalewski w Interze za grosze? Roma pod ścianą, a w Mediolanie zamieszanie
Wygląda na to, że Nicola Zalewski na stałe założy koszulkę w czarno-niebieskie pasy. Najnowsze doniesienia z Półwyspu Apenińskiego, cytowane przez Tuttomercato, mówią o rychłym i nieuchronnym transferze. Kwota? Zaledwie 6,5 miliona euro. To wręcz okazja, biorąc pod uwagę potencjał i wiek (23 lata) polskiego zawodnika. Skąd taki pośpiech i tak niska cena? Odpowiedź jest prosta: Finansowe Fair Play. Roma musi zbilansować swoje księgi do 30 czerwca, a sprzedaż wychowanka to czysty zysk kapitałowy, który znacząco poprawi ich sytuację finansową. Czasu jest coraz mniej, a Inter doskonale wie, jak wykorzystać pozycję negocjacyjną klubu, który jest pod ścianą.
Zalewski, który do Mediolanu trafił w styczniu na zasadzie wypożyczenia, zdążył zaimponować na tyle, że klubowi włodarze nie mają wątpliwości. Jak potwierdza wiarygodny Fabrizio Romano, Inter skorzysta z opcji wykupu i wpłaci na konto Romy wspomniane 6,5 miliona euro. Simone Inzaghi cenił jego wszechstronność, wystawiając go zarówno na lewym wahadle, jak i jako ofensywnego pomocnika. Co ciekawe, według doniesień, Polak ma kontynuować rozwój pod okiem nowego trenera, Cristiana Chivu.
Jeden Polak, dwie ceny i trener, który… odchodzi?
Tu właśnie zaczyna się prawdziwa karuzela informacyjna, która pokazuje, jak dynamiczny potrafi być rynek transferowy. Zaledwie tydzień temu CalcioMercato informowało, że odejście Simone Inzaghiego do Arabii Saudyjskiej może skomplikować całą operację. Według tamtych wieści, Roma czekała na ruch Interu, który rzekomo poszukiwał nowego menedżera. Czyżby w Mediolanie tak szybko uporali się z luką na ławce trenerskiej? A może to po prostu typowa dla Włoch medialna „burza w szklance wody”?
Co więcej, jeszcze kilkanaście dni temu to samo źródło, CalcioMercato, pisało o zupełnie innej kwocie. Wypożyczenie Polaka miało kończyć się 30 czerwca, a Inter posiadał opcję wykupu opiewającą na 10 milionów euro. Wówczas wydawało się „wysoce prawdopodobne”, że mediolańczycy z niej skorzystają. Jak widać, cena w ciągu dwóch tygodni stopniała o ponad 3 miliony euro. To pokazuje, w jak trudnej sytuacji znajduje się Roma i jak bardzo zdeterminowany jest Inter, by zatrzymać u siebie jednego z najbardziej obiecujących lewych pomocników w Serie A.
W trwających KMŚ Nicola Zalewski wszedł na boisko w 78 minucie przeciwko Monterrey, mecz zakończył się remisem 1:1.