Liverpool mimo aktywnego już okienka transferowego, nadal poszukuje wzmocnień. Tym razem na celowniku „The Reds” znalazł się napastnik Bournemouth, Antoine Semenyo. Kwota transferu może być zawrotna, ale klub z Anfield nie zamierza oszczędzać na pozyskaniu utalentowanego zawodnika.

W skrócie:
- Liverpool nawiązał już kontakt z Antoine’em Semenyo z Bournemouth i próbuje przekonać go do transferu
- Wycena zawodnika w styczniu wyniesie między 90 a 100 milionów funtów, choć latem może spaść do około 70 milionów
- Mohamed Salah może opuścić Liverpool już tej zimy, z Galatasaray jako potencjalnym kierunkiem
Semenyo na radarze Liverpoolu – cena zwala z nóg
Według informacji przekazanych przez indykaila News, Liverpool intensywnie monitoruje sytuację Antoine’a Semenyo, napastnika Bournemouth. Klub z Anfield nawiązał już kontakt z zawodnikiem i aktywnie pracuje nad tym, by przekonać go do przeprowadzki na Merseyside.
Kwota transferu może jednak przyprawić o zawrót głowy nawet najbardziej zagorzałych fanów. Zimą wartość Semenyo szacowana jest na zawrotną sumę 90-100 milionów funtów. Jeśli Liverpool zdecyduje się poczekać do lata, cena mogłaby spaść do „zaledwie” 70 milionów funtów.
„Liverpool kontynuuje poszukiwania wzmocnień mimo już pracowitego letniego okienka transferowego, ponieważ klub pozostaje aktywny w celowaniu na nowych zawodników” – podaje serwis Dailysports.
Era zmian na Anfield Road nabiera tempa
Zmiany w Liverpoolu następują błyskawicznie. Po odejściu Jürgena Kloppa, sterów drużyny przejął Arne Slot, który błyskawicznie udowodnił swoją wartość, wygrywając Premier League w swoim debiutanckim sezonie na ławce trenerskiej „The Reds”. Klub już planuje nagrodzić Holendra za ten spektakularny sukces nowym kontraktem.
Jednocześnie pojawiają się informacje o możliwym odejściu Mohameda Salaha. 33-letni Egipcjanin, legenda Liverpoolu, może przenieść się do tureckiego Galatasaray już tej zimy. Byłby to koniec pewnej ery w klubie i jednocześnie otwarcie miejsca dla nowej gwiazdy – być może właśnie Semenyo.
Bournemouth nie chce odpuścić swojej perełki
Transfer Semenyo do Liverpoolu nie jest jednak przesądzony. Bournemouth zdaje sobie sprawę z wartości swojego zawodnika i nie zamierza łatwo z niego rezygnować. Wysoka wycena to nie tylko chęć zarobku, ale także próba zniechęcenia potencjalnych kupców.
Czy Liverpool zdecyduje się wyłożyć rekordową sumę za napastnika Bournemouth? A może poczeka do lata, ryzykując, że inny klub zdecyduje się na transfer zimą? Nadchodzące tygodnie będą kluczowe dla przyszłości Antoine’a Semenyo oraz strategii transferowej Liverpoolu pod wodzą Arne Slota.

