Ćwierćfinałowy mecz Copa Sudamericana pomiędzy Fluminense a Lanús na legendarnym stadionie Maracanã został przyćmiony przez brutalne starcia w sektorze gości. Policja z Rio de Janeiro interweniowała w przerwie meczu, używając pałek i gazu pieprzowego przeciwko argentyńskim kibicom, co wywołało chaos na trybunach. Incydent spowodował opóźnienie drugiej połowy o 36 minut i dodał kolejny rozdział do napiętych relacji między brazylijskimi służbami a argentyńskimi fanami.

W skrócie:
- Policja z Rio de Janeiro zaatakowała kibiców Lanús pałkami i gazem pieprzowym podczas przerwy meczu na Maracanã
- W chaosie ucierpiały rodziny z dziećmi, a piłkarze Lanús interweniowali, próbując uspokoić sytuację
- Mimo zamieszek Lanús zremisował 1:1 i awansował do półfinału Copa Sudamericana dzięki zwycięstwu 1:0 w pierwszym meczu
Brutalna interwencja policji i panika na trybunach
Kiedy większość kibiców spodziewała się spokojnej przerwy między połowami ćwierćfinałowego meczu, sektor gości na stadionie Maracanã zamienił się w scenę przemocy. Według argentyńskiego dziennika La Nación, funkcjonariusze z Rio de Janeiro wkroczyli na trybuny bez wyraźnego powodu i rozpoczęli akcję pacyfikacyjną wymierzoną w fanów Lanús. Świadkowie zdarzenia udostępnili w mediach społecznościowych nagrania, na których widać policjantów brutalnie zmuszających ludzi do powrotu na miejsca, używając przy tym pałek i rozpylając gaz pieprzowy.
Szczególnie niepokojący jest fakt, że w chaosie znalazły się całe rodziny z dziećmi, które próbowały uciec przed przemocą. Sytuacja była na tyle poważna, że niektórzy piłkarze Lanús, widząc co się dzieje, podeszli do trybun, starając się uspokoić zamieszanie i zapobiec dalszej eskalacji. Ich interwencja prawdopodobnie zapobiegła większej tragedii, jednak incydent i tak opóźnił rozpoczęcie drugiej połowy o ponad pół godziny.
Polityczny wymiar konfliktu i powtarzający się wzorzec
To nie pierwszy przypadek, gdy argentyńscy kibice doświadczają represji podczas meczów w Brazylii. Incydent na Maracanã wpisuje się w szerszy kontekst napięć między fanami z obu krajów i brazylijskimi służbami porządkowymi. Kibice Lanús natychmiast potępili działania policji w mediach społecznościowych, żądając od Fluminense jako gospodarza meczu wzięcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo gości.
Co zaskakujące, ani CONMEBOL (Południowoamerykańska Konfederacja Piłki Nożnej), ani żaden z klubów nie wydał oficjalnego oświadczenia w sprawie tych incydentów. Milczenie organizatorów tylko podsyca frustrację argentyńskich kibiców, którzy czują się dyskryminowani podczas wyjazdów do Brazylii. Podobne zdarzenia miały miejsce w przeszłości podczas innych południowoamerykańskich rozgrywek, co sugeruje istnienie systemowego problemu z zabezpieczeniem meczów międzynarodowych.
Sukces sportowy w cieniu zamieszek
Pomimo chaosu na trybunach, piłkarze Lanús nie dali się zdekoncentrować i osiągnęli imponujący wynik sportowy. Dzięki remisowi 1:1 na Maracanã i wcześniejszemu zwycięstwu 1:0 w pierwszym meczu, argentyński klub zapewnił sobie awans do półfinału Copa Sudamericana. Bohaterem meczu został Dylan Aquino, który strzelił wyrównującą bramkę, przesądzającą o awansie.
To sportowe osiągnięcie zostanie jednak zapamiętane w kontekście przemocy, jaka rozegrała się na trybunach. Zamiast świętować sukces, kibice Lanús wracają do domu z traumatycznymi wspomnieniami. Pozostaje pytanie, czy władze piłkarskie podejmą wreszcie skuteczne działania, by zapobiec podobnym incydentom w przyszłości i zapewnić bezpieczeństwo wszystkim kibicom, niezależnie od kraju pochodzenia.

