Manchester United podjął decyzję – Bruno Fernandes jest na sprzedaż za 100 milionów funtów. Według najnowszych doniesień, klub jest gotów pożegnać swojego kapitana latem 2026 roku, gdy Portugalczyk będzie miał ostatni rok kontraktu. Arabia Saudyjska czeka z zawrotną ofertą, ale sam zawodnik według BBC kategorycznie odrzuca możliwość opuszczenia europejskiego futbolu. Czy United zmuszą swojego lidera do odejścia dla finansów?

W skrócie:
- United wycenia Fernandesa na 100 milionów funtów przed wygaśnięciem kontraktu w 2027
- BBC ujawnia: Portugalczyk nie ma zamiaru przenosić się do Arabii Saudyjskiej
- Elliot Anderson i Carlos Baleba to główni kandydaci na zastąpienie kapitana
Paradoks transferowy: klub chce sprzedać, zawodnik zostać
Bruno Fernandes znalazł się w centrum jednego z najbardziej paradoksalnych transferowych scenariuszy ostatnich lat. Podczas gdy Manchester United według Indykaila News miał osiągnąć „wstępne porozumienie bliskie 100 milionom funtów” na sprzedaż kapitana do Arabii Saudyjskiej w 2026 roku, BBC Sport kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom.
„Źródła bliskie kapitanowi United całkowicie odrzucają ostatnie sugestie, że jest gotów opuścić Old Trafford po Mistrzostwach Świata następnego lata i zaakceptować saudyjską ofertę” – podaje BBC Sport. „BBC Sport dowiedział się, że tak nie jest, a Fernandes, którego kontrakt z United trwa do 2027 roku z opcją dodatkowego roku, jest zainteresowany wyłącznie grą w głównych ligach europejskich”.
Ta rozbieżność między oficjalnymi źródłami brytyjskimi a hiszpańskimi mediami sugeruje, że United może próbować stworzyć rynek dla zawodnika, którego wartość maleje z każdym miesiącem zbliżającym się do końca kontraktu.
Strategia United: maksymalizacja zysków przed katastrofą
Manchester United znajduje się w trudnej sytuacji. Fernandes ma kontrakt do czerwca 2027 roku z opcją przedłużenia do 2028. Latem 2026 zostanie mu tylko rok umowy, co dramatycznie obniży jego wartość rynkową. Klub zdaje sobie sprawę, że jeśli nie sprzeda Portugalczyka teraz za maksymalną cenę, może stracić go za darmo rok później lub za niewielką kwotę.
Według Ben Jacobsa z talkSPORT, „Bruno dołączy do Saudi Pro League latem 2026 roku. Manchester United może zaakceptować ofertę w wysokości 60 milionów funtów (około 70,5 miliona euro), aby sfinalizować transfer, zwłaszcza że będzie miał tylko rok pozostały w kontrakcie”.
Ta liczba – 60 milionów funtów – jest znacznie niższa niż wycena klubu na poziomie 100 milionów funtów, co pokazuje jak bardzo wartość Fernandesa spadnie w ciągu zaledwie jednego roku.
Strategia United wydaje się jasna: maksymalizować zysk z Bruno przed utratą go za darmo lub osłabieniem jego wartości rynkowej. To zimna kalkulacja biznesowa, która stawia finanse ponad sentyment i znaczenie sportowe kapitana.
Saudyjskie oblężenie: trzy kluby, setki milionów
Zainteresowanie Arabii Saudyjskiej Bruno Fernandesem nie jest nowe. Al-Hilal, Al-Nassr i Al-Ittihad – trzy potęgi Saudi Pro League – próbowały go pozyskać już latem 2025 roku. Według różnych źródeł:
Al-Hilal oferował „szalony” pakiet płacowy o wartości ponad 100 milionów euro przez cztery lata, plus gotowość zapłacenia 120 milionów euro opłaty transferowej.
Al-Nassr, gdzie gra Cristiano Ronaldo, zaangażował samego CR7 w próby przekonania Fernandesa. Według Goal.com, „Bruno Fernandes otrzymał bezpośrednie podejście od Cristiano Ronaldo, aby dołączył do Al-Nassr. Fernandes odrzucił ofertę, aby pozostać w Manchester United”.
Al-Ittihad zorganizował spotkanie z przedstawicielami zawodnika i zaoferował kontrakt wart 33 miliony funtów rocznie. Według The Sun, Fernandes żądał dokładnie tej kwoty, co sugerowało jego otwarcie na rozmowy.
Jorge Jesus, menedżer Al-Nassr, publicznie przyznał, że „dwukrotnie próbował sprowadzić Bruno Fernandesa do Arabii Saudyjskiej”, ale zawodnik „był zdecydowany pozostać w Manchester United i nigdy nie rozważał dyskusji z Al-Nassr”.
Liczby, które nie kłamią: Fernandes nadal kluczowy
Mimo spekulacji transferowych, statystyki Fernandesa w sezonie 2024/25 pokazują, jak bardzo United byłby głupi, by go sprzedać. W katastrofalnym sezonie, w którym klub zajął 14. miejsce w Premier League – najgorszy wynik w erze ligi – Fernandes zanotował 19 bramek i 18 asyst we wszystkich rozgrywkach.
To fenomenalny output jak na zawodnika grającego w zespole w kryzysie. W aktualnym sezonie 2025/26, pomimo słabej formy zespołu, 31-letni kapitan nadal prezentuje solidny poziom – 2 gole w 7 meczach Premier League przy 626 minutach gry.
Od swojego przybycia ze Sportingu w styczniu 2020 roku, Fernandes rozegrał blisko 300 meczów dla United, notując ponad 100 goli i asyst łącznie. Jest czterokrotnym zwycięzcą nagrody Sir Matt Busby Player of the Year i prowadził zespół w finałach Ligi Europy, FA Cup i Carabao Cup.
To właśnie ta konsystencja czyni go niemal niezastąpionym. W post-fergusonowskiej erze United desperacko szukał zawodników w stylu Roya Keane’a, Paula Scholesa czy Michaela Carricka. Fred, Casemiro i Manuel Ugarte – wszyscy zawiedli. Fernandes był jedynym, który utrzymywał standard.
Anderson i Baleba: młoda przyszłość zamiast doświadczenia
Jeśli United rzeczywiście sprzeda Fernandesa, plan zastąpienia go jest już gotowy. Klub zidentyfikował dwóch młodych zawodników Premier League jako docelowych następców: Elliota Andersona z Nottingham Forest i Carlosa Balebę z Brighton.
Elliot Anderson (22 lata) to wszechstronny pomocnik box-to-box, który w poprzednim sezonie rozegrał 42 mecze pod wodzą Nuno Espirito Santo, notując 2 bramki i 6 asyst. Jego niedawne powołanie do reprezentacji Anglii potwierdziło status jednego z najjaśniejszych talentów w lidze.
Anderson zajmuje czwarte miejsce w Premier League pod względem wywalczonych fauli w obecnym sezonie – cenna cecha w lidze, gdzie stałe fragmenty gry stały się gorącym tematem. W jednym meczu Ligi Europy przeciwko FC Midtjylland został sfaulowany oszałamiające osiem razy.
Jednak z odejściem Nuno z City Ground we wrześniu, United dostrzegają okazję. TEAMtalk donosi, że „Red Devils planują bacznie obserwować sytuację w City Ground, z zamiarem pozyskania Anglika zimą„.
Carlos Baleba (21 lat, Kamerun) to utalentowany defensywny pomocnik, który miał przełomowy sezon w Brighton w 2024/25, ponad dwukrotnie zwiększając liczbę meczów w podstawowym składzie w porównaniu z poprzednim sezonem.
Brighton wycenia go na astronomiczne 120 milionów euro (104 miliony funtów) – zbliżoną kwotę do tego, co Chelsea zapłaciła za Moisesa Caicedo. ESPN potwierdza, że United nie nawiązało jeszcze bezpośredniego kontaktu z Brighton, ale Baleba podobno jest „szczęśliwy pozostając na AMEX Stadium w tym sezonie przed poważnym rozważeniem transferu następnego lata”.
Paradoksalnie, od czasu odmowy transferu do United pod koniec okna transferowego, forma Baleby spadła. Nie ukończył 90 minut w żadnym meczu Premier League w tym sezonie i został zmieniony w przerwie w trzech okazjach – sugerując, że jest rozkojarzony plotkami o swoim odejściu.
Ruben Amorim w centrum burzy
Decyzja o sprzedaży Fernandesa byłaby szczególnie bolesna dla Rubena Amorima, który wielokrotnie chwalił swojego kapitana. „Bruno to legenda” – powiedział Amorim podczas przedsezonowych przygotowań, podkreślając, że był zadowolony z zatrzymania go w składzie przed swoją pierwszą pełną kampanią jako szef United.
Jednak rzeczywistość jest brutalna. United znajduje się w 10. miejscu w Premier League po siedmiu meczach, a projekt odbudowy wymaga ogromnych inwestycji. Sprzedaż Fernandesa za 100 milionów funtów zapewniłaby fundusze na zakup dwóch młodych pomocników – Anderson może kosztować około 50-60 milionów funtów, podczas gdy Baleba został wyceniony na ponad 100 milionów.
Sir Jim Ratcliffe, współwłaściciel klubu, udzielił Amorimowi wotum zaufania mimo słabego startu sezonu. Jednak co-właściciel jest również biznesmenem, który rozumie, że United nie może sobie pozwolić na utratę cennego aktywu za darmo.
Ryzyko sportowe przeciwko racjonalności biznesowej
Jeśli Bruno Fernandes odejdzie, Manchester United straci kluczowy element w środku pola. Jego odejście stanowi ryzyko sportowe, choć zrekompensowane przez mocne wpływy finansowe. Kluczem będzie zabezpieczenie Andersona i Baleby przed sfinalizowaniem transferu.
Będzie również kluczowe, czy saudyjskie kluby potwierdzą realne oferty. W przeciwnym razie United może porzucić sprzedaż. Pozostaje zobaczyć, czy operacja dojdzie do skutku, z zadowoleniem obu stron.
Wpływ na skład byłby znaczący: jego zastąpienie, spójność taktyczna zespołu oraz to, jak kibice zaakceptują jego odejście. BBC twierdzi, że „źródła mówią, że Fernandes jest zdeterminowany, aby włożyć wszystko w pomoc United w lepszej przyszłości, a także wierzy, że możliwe jest osiągnięcie miejsca w pierwszej piątce”.
Ostatecznie Bruno Fernandes może stać się główną sprzedażą Manchester United następnego lata, z ceną wyjścia zbliżającą się do 100 milionów funtów. Jeśli operacja się powiedzie, jego odejście otworzy nową erę w środku pola klubu.

