Włoska Bologna postawiła wszystko na swojego bramkarza numer jeden – Łukasza Skorupskiego. Nowa umowa Polaka ma wyznaczyć nie tylko nowy standard stabilizacji w klubie Serie A, ale też stać się wzorem kontraktowej elastyczności. Gorące kulisy, sensacyjne liczby i kulisy, których do tej pory nie opisywano w polskich mediach – wszystko o negocjacjach i planach klubu na lata 2026-2028.

W skrócie:
- Bologna przygotowała dla Skorupskiego nową umowę – do 2028 roku z opcją na kolejny sezon
- Kontrakt zawiera innowacyjną klauzulę automatycznego przedłużenia po rozegraniu określonej liczby spotkań
- Polak po zdobyciu Pucharu Włoch i debiutach w Lidze Mistrzów zyskuje unikatowy status w klubie
Nowy kontrakt, którego zazdrościć mogą nawet czołowe włoskie kluby
Klub z Emilii-Romanii – według przecieków „La Gazzetty dello Sport” oraz najnowszych doniesień z Bolonii – sfinalizuje z Łukaszem Skorupskim unikalną, dwuetapową umowę. – Negocjacje przebiegają w bardzo dobrej atmosferze. Obie strony są w pełni otwarte na kompromis – przekonuje włoski dziennikarz zbliżony do klubu. Co ciekawe, nowy kontrakt ma być skonstruowany na zasadzie „rok plus rok”, z pierwszym sezonem gwarantowanym oraz możliwością automatycznego przedłużenia po spełnieniu jasnego warunku: odpowiedniej liczby rozegranych meczów.
To model zaczerpnięty z topowych klubów Serie A, rzadko umożliwiany zawodnikom powyżej 33. roku życia, o czym nie piszą polskie serwisy. Jednocześnie działacze Bologni uważają Skorupskiego za filar projektu na najbliższe sezony – podstawą jest tu nie tylko boiskowy spokój Polaka, lecz także wpływ na szatnię i młodych piłkarzy.
Skorupski, „Święty Łukasz” i fenomen kontraktowy w Serie A – co stoi za kulisami uznania?
Włoska prasa nie bez powodu ochrzciła Skorupskiego mianem „Świętego Łukasza” – w bieżącym sezonie (2025/2026) notuje kapitalne występy, ratując punkty zarówno w Serie A, jak i europejskich pucharach. – Polak jest nie tylko jednym z najlepszych bramkarzy ligi, ale też kluczowym punktem w relacjach międzyludzkich w klubie – podkreślają analitycy z Bolonii. Skorupski od 2018 roku rozegrał już 259 spotkań dla Rossoblu i aż 67 razy zachował czyste konto – te dane zaskakują nawet ekspertów z Italii.
Jego rola została najmocniej podkreślona po zdobyciu przez Bolognę Pucharu Włoch i sensacyjnym powrocie klubu do Ligi Mistrzów, gdzie Polak zagrał w 7 meczach, dwukrotnie kończąc spotkania bez straty gola. Co więcej – w kuluarach mówi się, że to właśnie on ma być twarzą stabilizacji zespołu na kolejne trzy lata.
Liczby i mechanizmy umowy: szczegóły, o których nie przeczytasz w transferowych newsach
Według osób zaangażowanych w rozmowy, bieżąca umowa Skorupskiego obowiązuje do czerwca 2026 r., ale Bologna forsuje wariant przedłużenia kontraktu do 2028, a nawet na sezon 2028/29 – jeśli bramkarz rozegra określoną liczbę meczów w lidze i pucharach. – To wyjątkowo elastyczna formuła, dzięki której Skorupski sam decyduje o długości swojej kariery w Bolonii – zdradził anonimowy przedstawiciel włoskiego klubu.
Dodajmy: automatyczna klauzula przedłużenia kontraktu została zastosowana już w poprzednim porozumieniu i okazała się pełnym sukcesem. Skorupski w tym sezonie pojawił się na boisku już co najmniej siedem razy, wciąż podnosząc swoją wartość jako gwarant niezawodności i przywództwa.
W najnowszych kuluarach transferowych przewija się też wątek wpływu trenera Vincenzo Italiano i dyrektora Claudio Fenucciego, którzy mają być głównymi orędownikami zatrzymania Polaka na kolejne rozgrywki. Efektem ubocznym tego zamiaru są także opóźnienia w poważniejszych ruchach transferowych dotyczących pozycji bramkarza, co pokazuje jasno – Skorupski to „projekt długofalowy”. Otoczenie klubu sygnalizuje natomiast, że ustalenia są na ostatniej prostej i nieoficjalnie nowa umowa zostanie podpisana jeszcze przed końcem obecnego roku.

