Choć nie jest już bezpośrednio związany z pierwszym zespołem, legenda Borussii Dortmund, Łukasz Piszczek, ma Dortmund głęboko zakorzeniony w swojej tożsamości. Były polski reprezentant był jednym z najwierniejszych i najdłużej grających graczy klubu, dołączając do Die Schwarzgelben w 2010 roku. Pod kierownictwem Jürgena Kloppa, Piszczek ukształtował pozycję prawego obrońcy, stając się jednym z najlepszych na świecie w tej roli.
Od opuszczenia Dortmundu w 2021 roku, Piszczek nadal śledzi klub bardzo uważnie, co nie jest zaskoczeniem. Jego ocena tego, co sprawia, że obecna grupa graczy Borussii Dortmund jest tak wyjątkowa, sprowadza się do wielu czynników, w tym poziomu planowania, jaki został włożony w identyfikację graczy zarówno przez Edina Terzića, jak i Sebastiana Kehla, jak również wewnętrznej rywalizacji, którą wyhodowali w klubie w tym sezonie.
Strategia Edina Terzića i Sebastiana Kehla
„Trener Edin Terzić i dyrektor sportowy Sebastian Kehl zbudowali zespół w taki sposób, że cała kadra jest w stanie zrekompensować wszelkie ubytki w składzie spowodowane kontuzją czy słabszą formą gracza. Ta konkurencja wpłynęła na podniesienie poziomu gry w drugiej połowie sezonu.”
Łukasz Piszczek podkreślił rolę Emre Cana, Juliana Brandta i Gregora Kobela jako niektórych z najlepszych i najważniejszych graczy Borussii Dortmund w tym sezonie. Bez wątpienia rywalizacja, o której mowa, podniosła poziom gry zespołu. Z żadną pozycją nie jest pewne ani zabezpieczone, a gracze czekają w skrzydłach na czas gry, niektórzy z wcześniej nieosiągających swojego potencjału graczy BVB zrobili krok do przodu ze swoim ogólnym wkładem, szczególnie w drugiej połowie sezonu.
Siła Przywództwa Edina Terzića
Piszczek podkreślił, że Terzić jest mistrzem zarządzania ludźmi, szczególnie ze względu na swoją szczerość. Umiejętność Terzića do komunikacji z graczami i nagradzania tych, którzy dobrze trenują, to coś, czego Piszczek doświadczył na własnej skórze:
„Co go wyróżnia, to sposób radzenia sobie z ludźmi… Nie jest łatwo zarządzać takim zespołem, z 30 graczami, którzy wszyscy mają swoje ego. Nie zawsze są łatwe rozwiązania. Czasami trzeba zawieść graczy, nawet pocierać ich pod włos. Ale on ma swoją linię, której się trzyma. Gracze na tym korzystają”.
„Również byłem rozczarowany, kiedy grałem mniej. Niemniej jednak dawałem 100 procent na treningu, a potem w pewnym momencie wróciłem do pierwszej jedenastki. Fakt, że sezon zakończył się zwycięstwem w DFB-Pokal i mogłem do tego przyczynić się, to dla mnie wielkie wspomnienie. Pożegnanie się z tytułem było moim największym marzeniem, które się spełniło”.
Łukasz Piszcze i jego oczekiwania na mecz z Mainz
Piszczek zasugerował, że jest bardzo pewny, że zawodnikom uda się zdobyć tytuł wygrywając z Mainz. Jego pewność siebie była odczuwalna podczas jego wizyty, a jego główna sugestia dla nich w kwestii zakończenia sezonu polegała na skupieniu i nielekceważeniu przeciwnika.
„Nasz zespół jest świadomy sytuacji. Byłem w Dortmundzie na początku tygodnia i wyczułem wielką pewność siebie wśród graczy. Będą dawać z siebie wszystko od samego początku w sobotę, aby skierować grę we właściwym kierunku. Oczywiście, trzeba uważać na Mainz, nie można ich lekceważyć, bo stali się bardzo stabilni pod wodzą Bo Svenssona. Ale nasze mecze u siebie w tym sezonie były naprawdę imponujące, więc jestem pewien, że uda nam się to”.
Teraz, niestety, Piszczek będzie kibicować drużynie jak reszta z nas, będąc fanem Dortmundu, ekscytowanym na widok nowego rozdziału w bogatej historii klubu.
Terzić będzie polegał na takich zawodnikach jak Sebastien Haller, Donyell Malen i Karim Adeyemi, aby kontynuować ich niesamowitą passę formy i zaprowadzić BVB do tytułu Bundesligi. Mainz 05 będzie próbować zepsuć marzenie Borussii Dortmund o tytule w sobotę. Obecnie są dziewiątą drużyną w tabeli Bundesligi i przegrali swoje ostatnie cztery mecze.
Na zakończenie warto przypomnieć słowa Sebastiana Kehla: „Wygranie tytułów jest niesamowicie ważne” dla Borussii Dortmund. To wydaje się być kluczowy element mentalności drużyny, która chce przekształcić swoje wysokie aspiracje w konkretne osiągnięcia. Bez wątpienia, nadchodzący mecz z Mainz 05 jest kolejnym krokiem na tej drodze.