Charles Leclerc po raz pierwszy od lat poważnie zastanawia się nad swoją przyszłością w Ferrari. Monakijczyk, który jeszcze rok temu wygrywał wyścigi i walczył o podium mistrzostw świata, w tym sezonie obserwuje, jak jego szanse na tytuł rozpływają się wraz z rozczarowującą formą SF-25.

Narastająca frustracja
Rok 2025 okazał się dla Ferrari prawdziwym koszmarem. Scuderia po raz pierwszy od wielu lat może zakończyć kampanię bez ani jednego zwycięstwa w Grand Prix. To szczególnie bolesne dla Leclerca, który w zeszłym sezonie triumfował trzykrotnie i zakończył rywalizację na trzecim miejscu w klasyfikacji kierowców.
Obecny sezon przyniósł Monakijczykowi pięć miejsc na podium, ale ani razu nie był nawet blisko walki o najwyższy stopień. Symbolem tej frustracji stał się Grand Prix Węgier, gdzie Ferrari miało idealną okazję do przełamania passy. Leclerc prowadził wyścig, ale katastrofalny pit stop w końcówce sprawił, że jego tempo dramatycznie spadło i nie zdołał nawet stanąć na podium.
Atmosfera w zespole? Nie jest dobrze
Najbardziej niepokojącym sygnałem są narastające napięcia między kierowcą a zespołem. Według informacji z paddocku, niektórzy inżynierowie Ferrari mieli poczuć się urażeni publicznymi krytykami Leclerca wobec bolidu SF-25. Monakijczyk nie ukrywał swojego rozczarowania osiągami samochodu, co w kultowej Scuderiii nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem.
Ta sytuacja stawia pod znakiem zapytania przyszłość Leclerca w zespole. Jego menedżer, Nicolas Todt, podobno już rozpoczął sondowanie rynku i poszukiwanie alternatywnych opcji. Pojawiły się informacje o zainteresowaniu Mercedesa, gdzie Leclerc miałby być “planem B” na wypadek, gdyby nie udało się pozyskać Maxa Verstappena.
Piastri jako następca?
W grę wchodzi intrygujący scenariusz wymiany miejsc z Oscarem Piastrim z McLarena. Australijczyk, mimo że jest częścią mistrza konstruktorów, sam przeżywa trudności w relacjach z zespołem. Po incydencie w Singapurze i kontrwersyjnej sytuacji w Monzy, gdzie został zmuszony do oddania pozycji Lando Norrisowi po wolnym pit stopie, Piastri również rozgląda się za nową opcją.
Według nieoficjalnych źródeł, wymiana między Leclerkiem a Piastrim jest “możliwa do wyobrażenia” już w 2027 roku.


