Jakub Ojrzyński, syn znanego trenera Leszka Ojrzyńskiego, ponownie znajduje się w centrum zainteresowania polskich klubów. 22-letni bramkarz obecnie występuje w szwedzkim Utsiktens BK, gdzie jest wypożyczony z Liverpoolu do 30 czerwca 2025 roku, ale jego kontrakt z angielskim gigantem dobiega końca, co otwiera nowe możliwości w karierze.

Trudne lata w Liverpoolu
Ojrzyński trafił do Liverpoolu w 2019 roku z Legii Warszawa za kwotę przekraczającą 300 tysięcy euro. Pomimo wysokich nadziei, młody Polak nie zdołał przebić się do pierwszej drużyny „The Reds” i przez ostatnie lata był wypożyczany do różnych klubów.
Historia wypożyczeń:
- Caernarfon Town (Walia) – 31 spotkań i dziewięć czystych kont, pomagając zespołowi w zajęciu czwartego miejsca w lidze
- Radomiak Radom – wypożyczenie zostało skrócone po rundzie jesiennej, wystąpił jedynie w jednym spotkaniu Ekstraklasy
- FC Den Bosch (Holandia) – 11 meczów, tylko jedno czyste konto, przegrał dziewięć z 11 spotkań
- Utsiktens BK (Szwecja) – obecne wypożyczenie od marca 2025
Nieudane testy w Polsce
W lipcu 2024 roku Ojrzyński przebywał na testach w beniaminku Ekstraklasy, GKS-ie Katowice, gdzie wystąpił w meczu kontrolnym przeciwko Odrze Opole i zachował czyste konto. Pomimo obiecującego występu, ostatecznie nie dołączył do zespołu Rafała Góraka, który zdecydował się na sprowadzenie bardziej doświadczonego Rafała Strączka z Bordeaux.
Lechia Gdańsk – nowa szansa?
Lechia Gdańsk może być kolejnym kierunkiem dla młodego bramkarza. Klub z Trójmiasta może stracić obecnego golkipera Bohdana Sarnawskiego, który znalazł się w kręgu zainteresowań Karpat Lwów. To stworzyłoby lukę w składzie, którą mógłby wypełnić Ojrzyński.
Argumenty za transferem do Lechii:
- Rodzinne powiązania – ojciec Jakuba, Leszek Ojrzyński, jest doświadczonym trenerem w polskiej piłce
- Potrzeba regularnej gry – młody bramkarz potrzebuje stabilności i zaufania trenera
- Ambicje klubu – Lechia wraca do Ekstraklasy i buduje kadrę na nowy sezon
- Wiek i potencjał – jako zawodnik z rocznika 2003, wciąż kwalifikuje się jako młodzieżowiec
Wyzwania przed młodym bramkarzem
Kariera Ojrzyńskiego do tej pory nie przebiegała według planów. Jego ostatnie wypożyczenie do FC Den Bosch zakończyło się rozczarowaniem – w 11 meczach wpuścił bardzo dużo bramek i stracił miejsce w składzie na rzecz wypożyczonego w zimowym okienku Krisztiána Hegyiego.
Kluczowe czynniki na przyszłość:
- Wybór odpowiedniego klubu, który da mu szansę regularnej gry
- Praca nad mentalnością i pewnością siebie
- Adaptacja do wymagań polskiej Ekstraklasy
- Stabilność w jednym miejscu przez dłuższy okres
BETBUILDER CHALLENGE
Graj BetBuildera przez 11 dni z rzędu i zgarnij część z puli aż 250 000 PLN! Na dobry początek z kodem „BETONLINE” odbierz od STS:
– Zakład bez ryzyka do 100 PLN
– Bonus do 600 PLN za wpłaty
– 60 PLN za wykonanie pierwszych zadań

Potencjał wciąż nieodkryty
Dyrektor sportowy Utsiktens BK, Michel Gonzalez, chwalił Ojrzyńskiego jako „ekscytującego bramkarza”, który „trenował i grał w dobrym środowisku w Liverpoolu” i zdobył „międzynarodowe doświadczenie w Anglii, Holandii i Polsce”.
Mierzący 196 centymetrów bramkarz ma wszystkie fizyczne predyspozycje do gry na najwyższym poziomie. Jako były reprezentant młodzieżowy Polski, posiada również odpowiednie doświadczenie międzynarodowe.
Z końcem sezonu w Szwecji, Jakub Ojrzyński stanie przed kluczową decyzją w karierze. Powrót do Polski może być właściwym krokiem – pozwoliłby mu się ustabilizować, grać regularnie i odbudować pewność siebie w znajomym środowisku.
Lechia Gdańsk, z jej ambicjami i potrzebą wzmocnienia pozycji bramkarza, może okazać się idealnym miejscem dla młodego golkipera. Historia pokazuje, że wielu polskich bramkarzy potrzebowało czasu na dojrzenie – Ojrzyński w wieku 22 lat wciąż ma przed sobą najlepsze lata kariery.