Mariusz Pudzianowski wdał się w medialną przepychankę z władzami KSW. W jednym z materiałów nie tylko stwierdził, że nie widzi obecnie możliwości powrotu do federacji, ale także poinformował, że wciąż nie otrzymał wynagrodzenia za swój występ podczas gali KSW 105! ZOBACZ WIDEO!
![KSW nie zapłaciło Pudzianowskiemu za walkę? Padły poważne słowa! [WIDEO]](https://sport1.pl/wp-content/uploads/2025/10/pudzianowski-rolka-1024x568.jpg)
Brak wypłaty dla Pudziana i… Pinokio
Zawodnik zamieścił w sieci film, w którym znalazł się fragment wywiadu z dyrektorem sportowym KSW, Wojsławem Rysiewskim. Odnosił się on do zarzutów o rzekome zaległości finansowe federacji: „Niech wyjdzie zawodnik i publicznie powie, że mu nie zapłaciliśmy. Czekam”.
Bezpośrednio po tych słowach, Mariusz Pudzianowski zaprezentował plakat z filmu „Pinokio”, opatrując go komentarzem: „Gdzie mam wyjść? To już macie odpowiedź [dlaczego nie widzi przestrzeni do dalszej współpracy z KSW – red.]”. Jest to wyraźna sugestia, że zawodnik wciąż oczekuje na środki finansowe za swój ostatni występ, który miał miejsce 26 kwietnia 2025 roku.
Publiczna wymiana zdań i twarde stanowisko Pudzianowskiego
Publikacja wideo była kolejnym etapem medialnej wymiany zdań. Wcześniej jeden z właścicieli KSW, Martin Lewandowski, w rozmowie z „Kanałem Sportowym”, na tezę, że Pudzianowski go zawiódł i trudno wyobrazić sobie dalszą współpracę, odparł: „Zawiódł mnie, ale nietrudno mi sobie wyobrazić dalszą współpracę”.
Mariusz Pudzianowski odniósł się do tych słów na swoim profilu w mediach społecznościowych. Stwierdził: „Martin Lewandowski mnie zawiódł jako człowiek biznesu- umowa finanse”. Były strongman kategorycznie zaznaczył też swoje obecne stanowisko wobec federacji: „NA DZIŚ NIE MA TAKICH $$$$$ ABYM CHCIAŁ WEJŚĆ DO KLATKI KSW !!! (…) NA DZIŚ MÓWIĘ NIE!!!”.
Zawodnik dodał również, że choć nie zamyka definitywnie drzwi na przyszłość („NIGDY NIE MÓW NIGDY !!!”), to obecnie nie widzi możliwości porozumienia. Jednocześnie przyznał, że rozważał przejście do organizacji FAME MMA, zarzucając szefowi KSW brak klasy biznesowej w tej sytuacji.
Konflikt Pudziana z KSW – o co chodzi?
Napięte relacje między zawodnikiem a federacją są konsekwencją wydarzeń z gali KSW 105 w Gliwicach. Mariusz Pudzianowski przegrał wówczas w 30 sekund przez techniczny nokaut z byłym strongmanem Eddiem Hallem, a po wydarzeniu usłyszał wiele gorzkich słów na temat jego zaangażowania podczas pojedynku. Od tamtej pory „Dominator” nie stoczył żadnego pojedynku, a dyskusje na temat jego sportowej przyszłości i relacji z KSW zdominowały medialne doniesienia.

