Legia Warszawa pogrążyła się w kryzysie, przegrywając trzeci mecz z rzędu. Tym razem stołeczny klub uległ Zagłębiu Lubin 1:3, co jeszcze bardziej oddaliło go od walki o mistrzostwo Polski. Mateusz Borek nie przebierał w słowach, komentując sytuację drużyny Edwarda Iordanescu, nazywając to wprost „kompromitacją”.

W skrócie:
- Legia przegrała trzeci mecz z rzędu, tym razem 1:3 z Zagłębiem Lubin
- Strata do prowadzącej w tabeli Jagiellonii Białystok wynosi już dziewięć punktów
- Mateusz Borek określił sytuację Legii jako „kompromitację”, a kibice skandowali: „co Wy robicie, Wy naszą Legię hańbicie”
Seria porażek Legii podważa ambicje mistrzowskie
Legia Warszawa pod wodzą Edwarda Iordanescu miała w tym sezonie wrócić na szczyt polskiej piłki. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla stołecznego klubu. Trzy kolejne porażki we wszystkich rozgrywkach, z których ostatnia – z Zagłębiem Lubin (1:3) – może być najbardziej bolesna, stawiają pod znakiem zapytania nie tylko walkę o mistrzostwo, ale również pracę rumuńskiego szkoleniowca.
Dziewięciopunktowa strata do liderującej Jagiellonii Białystok na tym etapie rozgrywek to poważny handicap. W historii Ekstraklasy rzadko zdarzało się, by drużyna z tak dużą stratą była w stanie odrobić dystans do czołówki i sięgnąć po tytuł. Forma Legii w ostatnich tygodniach nie daje również podstaw do optymizmu.
Borek nie pozostawia złudzeń – to kompromitacja
Mateusz Borek, znany komentator i ekspert piłkarski, w ostrych słowach skomentował sytuację warszawskiego klubu.
Powiedzmy sobie szczerze: przy tych środkach zainwestowanych w Legię przez Dariusza Mioduskiego, przy pracy Frediego Bobicia i Michała Żewłakowa, 45 proc. punktów to kompromitacja. Legia rozegrała jedenaście meczów w lidze, ma ich 15.
Ja nie mówię, że sytuacja jest nie do ogarnięcia, nie do rozwiązania, nie do nadrobienia, ale to kompromitacja – stwierdził Borek.
Jego diagnoza jest bezlitosna, ale trudno się z nią nie zgodzić, patrząc na wyniki i styl gry prezentowany przez zespół. Seria trzech porażek z rzędu to dla klubu z ambicjami Legii coś więcej niż tylko kryzys formy – to sygnał, że coś w strukturze drużyny nie funkcjonuje prawidłowo.
Kibice Legii tracą cierpliwość
Fani Legii, którzy licznie stawili się w Lubinie, nie kryli swojego rozczarowania po końcowym gwizdku. Kibice w sektorze gości wyrazili swoje niezadowolenie w sposób, który nie pozostawia wątpliwości co do ich oceny sytuacji. Skandowanie „co Wy robicie, Wy naszą Legię hańbicie” to jasny sygnał, że cierpliwość sympatyków stołecznego klubu się wyczerpuje.
Piłkarze z Warszawy będą musieli szybko znaleźć receptę na wyjście z kryzysu, jeśli nie chcą, by sezon, który miał być powrotem na szczyt, nie zamienił się w walką o europejskie puchary lub – w najgorszym scenariuszu – o uniknięcie większej kompromitacji.
Pytanie, czy Edward Iordanescu zdoła wyprowadzić zespół na prostą, pozostaje otwarte. Dotychczasowe wyniki nie dają jednak powodów do optymizmu, a presja ze strony kibiców i mediów będzie tylko rosła z każdym kolejnym nieudanym występem.

