Przed dzisiejszym meczem Lecha Poznań przeciwko Rakowowi Częstochowa (godz. 18:45), trener Niels Frederiksen otrzymał dobre wiadomości z klubowego gabinetu lekarskiego. Choć szkoleniowiec wciąż nie może skorzystać z kilku graczy, to komfort jego pracy wyraźnie się poprawił.

Coraz lepsza sytuacja zdrowotna Lecha
Najważniejszą informacją dla kibiców Lecha Poznań jest fakt, że po ostatnim meczu ligowym żaden z piłkarzy nie dołączył do listy kontuzjowanych. Co więcej, do pełnej dyspozycji wrócił już Robert Gumny, którego obecność znacząco wzmacnia blok defensywny Kolejorza. To daje duńskiemu trenerowi większą stabilizację i spokój przed starciem z tak wymagającym rywalem jak Raków.
Słowa samego szkoleniowca potwierdzają optymizm panujący w szatni.
„Cieszy, że dysponujemy praktycznie wszystkimi piłkarzami, nie licząc tych, którzy pozostają wyłączeni na dłuższy czas” – przyznał Niels Frederiksen.
Tymi długotrwale nieobecnymi pozostaje trio Ali Gholizadeh, Patrik Wålemark i Daniel Hakans.
Pozytywne wieści płyną również w sprawie Radosława Murawskiego. Jego udział w dzisiejszym meczu jest wykluczony, ale powrót pomocnika na boisko jest już bardzo bliski.
„Nie jest jeszcze stanie grać w meczach, ale liczymy, że w przyszłym tygodniu będzie trenował z nami na pełnych obciążeniach” – zapowiedział trener Lecha.

