Wojciech Szacoń, trener trzecioligowej Avii Świdnik, staje przed szansą sprawienia sensacji w STS Pucharze Polski. Jego drużyna ponownie zmierzy się z Ruchem Chorzów, podobnie jak miało to miejsce rok temu. Szkoleniowiec podkreśla, że historia i nazwiska nie mają znaczenia, gdy piłkarze wychodzą na murawę, a jego zespół mimo porażki w ostatnim meczu ligowym, z optymizmem podchodzi do starcia z bardziej utytułowanym rywalem.

W skrócie:
- Avia Świdnik po raz drugi w ciągu roku zmierzy się z Ruchem Chorzów w Pucharze Polski
- Trener Wojciech Szacoń podkreśla, że jego zespół jest inny niż przed rokiem, z bardziej wyrównaną kadrą
- Świdniczanie przystąpią do meczu po bolesnej porażce 2:3 w derbach ze Świdniczanką, ale w lidze notują najlepszy start od lat
Deja vu w Pucharze Polski – Avia znów kontra Ruch
Historia lubi się powtarzać. Avia Świdnik ponownie stanie naprzeciwko Ruchu Chorzów w rozgrywkach STS Pucharu Polski. Trener Wojciech Szacoń zauważa pewne podobieństwo do sytuacji sprzed roku:
„Znów też trafiamy na rozpędzony Ruch. W zeszłym sezonie mierzyliśmy się z Niebieskimi, którzy notowali serię zwycięstw. Teraz też widzę, że przeciwnicy napędzają się na zapleczu PKO BP Ekstraklasy.”
W Avii przez ostatni rok nastąpiło sporo zmian, zwłaszcza kadrowych, choć jak zapewnia szkoleniowiec, struktura i filozofia gry pozostały niezmienione. „Wdrażamy też nowe elementy, by Avia nie była tak łatwa do rozgryzienia dla przeciwników. Baza jest za to taka sama” – podkreśla Szacoń. Efekty tych działań są widoczne w lidze, gdzie drużyna ze Świdnika notuje najlepszy punktowy start od wielu sezonów.
Forma dnia ważniejsza niż historia – CV się nie liczy
„Nie liczą się nazwiska, życiorysy, CV i sukcesy z przeszłości, a to, co zastanie nas na murawie tu i teraz” – te słowa trenera Szaconia doskonale oddają filozofię podejścia do pucharowych konfrontacji. W takich spotkaniach różnice ligowe często się zacierają, a kluczowa jest dyspozycja dnia.
Avia przystąpi do meczu po bolesnej porażce 2:3 w derbach ze Świdniczanką, którą trener określił mianem „najsłabszego meczu w sezonie”.
„Zagraliśmy słabe spotkanie jako zespół. Trudno o satysfakcję pod tym kątem. Pod względem strukturalnym wydawało się, że kontrolujemy to spotkanie. Ilość wejść w pole karne, liczba tworzonych sytuacji wskazują na jednostronne spotkanie na naszą korzyść, jednak tak nie było” – analizuje szkoleniowiec.
Mimo porażki w ostatnim meczu, nastroje w drużynie są dobre. Trener odrzuca sugestię, że brak presji może pomóc jego zespołowi. „Sami od siebie sporo oczekujemy! Chcemy jak najszybciej wygrać, przede wszystkim w lidze. Jeśli chodzi o Ruch to nie chcę mówić, że nie ma żadnej presji, bo jesteśmy ambitną grupą ludzi, która zawsze chce zwyciężać” – deklaruje Szacoń.
Ambicje Avii sięgają wyżej niż tylko pucharowa przygoda
Puchar Polski to tylko jeden z celów klubu ze Świdnika. Jak podkreśla trener, „Avia od lat nie grała na tym szczeblu, a chęć powrotu na poziom centralny jest widoczna w klubie już od kilku sezonów„. Awans do wyższej ligi to główny cel, a mecz z Ruchem może być doskonałą okazją do sprawdzenia swoich możliwości przeciwko silniejszemu rywalowi.
Kadra Avii jest obecnie bardziej wyrównana niż w poprzednim sezonie, co może być atutem w dłuższej perspektywie. „W poprzednim sezonie potrafiliśmy sprawiać niespodzianki i teraz także miło byłoby o taką powalczyć. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej i mierzyć wysoko” – zapowiada Szacoń.
Źródło: TVP Sport

