Choć scenariusz wydawał się wymarzony dla fanów boksu, Władimir Kliczko nie wróci – przynajmniej na razie. Agit Kabayel, tymczasowy mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej, odrzucił wartą fortunę propozycję walki z legendarnym ukraińskim pięściarzem. Decyzję podjął z powodów czysto sportowych.

Starcie legend – tylko na papierze
Kliczko zakończył karierę w 2017 roku, ale jego nazwisko wciąż elektryzuje świat boksu. Tym bardziej, gdy pojawiły się doniesienia, że może wrócić na ring i zmierzyć się z Agitem Kabayelem – niepokonanym Niemcem, który niedawno znokautował Zhileia Zhanga i zdobył tymczasowy pas WBC.
Według medialnych informacji, oferta była bardzo poważna – zarówno sportowo, jak i finansowo. Pomysł miał poparcie wpływowych osób ze świata boksu, w tym Turki Alalshikha z Arabii Saudyjskiej. Walka w Niemczech, gdzie bracia Kliczko to legendy, mogła przyciągnąć ogromne zainteresowanie.
Kabayel: mistrzostwo ważniejsze niż pieniądze
Sam Kabayel przyznał w rozmowie z niemieckimi mediami, że pojawiła się „oferta nie do odrzucenia” – ale jednak ją odrzucił.
– Padła kwota, która sprawiłaby, że wiele osób natychmiast by się zgodziło. Ale dla mnie liczy się droga sportowa – powiedział w rozmowie ze sport.de. – Chcę być mistrzem świata, to jest mój jedyny cel.
Niemiecki pięściarz dał jasno do zrozumienia, że pieniądze nie przesłonią mu ambicji sportowych. Dodał też, że być może kiedyś nadejdzie taka oferta, której nie będzie w stanie odrzucić, ale na ten moment skupia się wyłącznie na zdobyciu pełnoprawnego tytułu.
Co dalej z karierą Kabayela?
Wszystko wskazuje na to, że kolejnym kluczowym momentem dla tej kategorii wagowej będzie pojedynek o bezdyskusyjne mistrzostwo świata między Ołeksandrem Usykiem a Danielem Dubois, zaplanowany na 19 lipca na Wembley.
Po tej walce szansę na pas ma uzyskać Joseph Parker (tymczasowy mistrz WBO), a następnie właśnie Agit Kabayel. To może być jego upragniona szansa na złoto.
A jeśli nie Kliczko, to… Wilder?
Choć temat Kliczki nie jest jeszcze całkowicie zamknięty, Kabayel zdradził, że w grę wchodzą również inne nazwiska. Jednym z nich jest Deontay Wilder, były czempion WBC.
– Wiem, że rozmowy się toczą. Ale nie daję się zwieść samym nazwiskom i pieniądzom – podsumował Kabayel.