Liam Lawson dołączył oficjalnie do stawki kierowców Formuły 1 jako partner Maxa Verstappena w Red Bullu. Choć dla większości jest to debiutant, Nowozelandczyk ma już na koncie 11 startów w wyścigach F1 i trzy punktowane jako tymczasowy kierowca AlphaTauri/Racing Bulls w latach 2023 i 2024.

Lawson jest jednym z sześciu debiutantów w sezonie 2025, ale chyba najmniej „zielonym” z nich wszystkich. Mimo swoich doświadczeń, jest jedynym z grona nowicjuszy, który nie ścigał się nigdy na torze Albert Park w Melbourne, gdzie rozpocznie się tegoroczny sezon.
Kariera w niższych seriach zrobiła wrażenie na szefostwie Red Bulla
Lawson przed awansem do F1 startował w Formule 2, gdzie zajął trzecie miejsce w sezonie 2022. Wcześniej był piąty w mistrzostwach Formuły 3 w 2020 roku. Jego kariera obejmowała również starty w japońskiej Super Formula, gdzie został wicemistrzem w 2023 roku.
Równolegle w 2021 roku ścigał się w DTM, gdzie do ostatniego wyścigu walczył o tytuł, przegrywając go w kontrowersyjnych okolicznościach po dwóch kolizjach z Kelvinem van der Linde, które ostatecznie pozwoliły Maximilianowi Götzowi zgarnąć mistrzostwo.
Mimo braku tytułów w niższych seriach, Nowozelandczyk zrobił wystarczająco dobre wrażenie na szefie zespołu Red Bull, Christianie Hornerze i doradcy sportowym Helmutcie Marko, aby awansować w hierarchii.
Prawdziwym przełomem były jednak występy Lawsona w 2023 roku, kiedy zastępował kontuzjowanego Daniela Ricciardo. Jego występy były na tyle imponujące, że utrzymały go na ścieżce prowadzącej do Formuły 1, mimo rozczarowania brakiem stałego fotela w 2024 roku.
Testy przedsezonowe nie poszły idealnie, ale Horner jest zadowolony
Testy przedsezonowe w Bahrajnie nie przebiegły dla Red Bulla tak, jak planowano – głównie z powodu problemów ze znalezieniem odpowiednich ustawień dla bolidu RB21.
Lawson wykonał drugą najmniejszą liczbę okrążeń spośród wszystkich kierowców – zaledwie 149, co było tylko o 6 mniej niż Verstappen, który wykonał ich 155. Jedyny pełny dzień testów Nowozelandczyka przypadł na deszczową drugą sesję, podczas której dodatkowo stracił czas przez awarię związaną z ciśnieniem wody w silniku.
Horner wypowiedział się jednak pozytywnie o nowym kierowcy w rozmowie z F1 TV:
„Dobrze wdraża się w zespół, a jego informacje zwrotne są dobre – są spójne z tym, co mówi Max na temat tego, jak ich style jazdy reagują na prowadzenie nowego samochodu.”
To może być kluczowe dla długoterminowych nadziei Lawsona na utrzymanie jednego z najbardziej pożądanych miejsc w F1, biorąc pod uwagę, jak Pierre Gasly, Alex Albon i Sergio Perez mieli problemy jako partnerzy zespołowi Verstappena.
Zmiana inżyniera wyścigowego i nowy początek
W 2025 roku Lawson będzie współpracował z innym inżynierem wyścigowym niż ten, który towarzyszył Perezowi od 2021 roku. Richard Wood zastąpi Hugh Birda. Gdy Motorsport.com zapytał o tę zmianę, Horner określił ją jako „naturalną”.
„Hugh niedawno powiększył rodzinę, a jego umiejętności mogą być dobrze wykorzystane w fabryce. To sytuacja korzystna dla obu stron. Spędzi więcej nocy w domu, a jednocześnie odgrywa kluczową rolę w naszym dziale dynamiki pojazdu, wnosząc całą swoją wiedzę i doświadczenie torowe do tego działu.”
„Jest niezwykle błyskotliwym inżynierem i będzie atutem dla tego działu. Jednocześnie jest to część naturalnej ewolucji zespołu, gdzie Woody’emu daje szansę awansu i objęcia roli inżyniera Liama. To był po prostu naturalny moment na taką zmianę.”
Zmiana kierowcy będzie jednak najważniejszym elementem w ochłodzeniu tego, co podobno stało się napiętymi relacjami w garażu Red Bulla w 2024 roku.
Bezkompromisowy styl jazdy – atut czy problem?
Z krótkiej historii Lawsona w F1 można wyciągnąć lekcję, która powinna dobrze mu służyć jako pełnoetatowemu kierowcy.
Chodzi o wrażenie, jakie zrobił podczas krótkiego występu w 2024 roku, kiedy starł się z dwoma bardzo doświadczonymi kierowcami. Jednym z nich był oczywiście Perez, z którym Nowozelandczyk miał epiczną walkę podczas Grand Prix Meksyku, zakończoną pokazaniem Perezowi środkowego palca przed jego własną publicznością.
Lawson przeprosił za ten gest, ale bardziej oczywistym problemem było to, jak źle Perez prowadził RB20, skoro znalazł się w zasięgu Lawsona w znacznie wolniejszym VCARB 01.
Pierwsza sprzeczka Lawsona z doświadczonym kierowcą w 2024 roku miała miejsce z dwukrotnym mistrzem świata Fernando Alonso tydzień wcześniej – podczas sprintu Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Jeśli chodzi o styl jazdy Lawsona, prawdopodobnie przekroczył granicę agresji, spychając kierowcę Astona Martina na 11. zakręcie w Austin, a Alonso nigdy nie pozwoliłby, aby coś takiego uszło płazem.
Ale przyjmując takie podejście od razu po powrocie do F1, Lawson pokazał, że jest absolutnie nieustraszony na najwyższym poziomie, gdzie wszystko jest na szali – biorąc pod uwagę, że Marko może stracić zaufanie do kierowcy na podstawie jednego działania.
Powinno to dobrze służyć Lawsonowi, gdy zmierzy się z najtrudniejszym zadaniem w F1: byciem zespołowym partnerem Verstappena. W takiej sytuacji pewność siebie może szybko runąć…