Barcelona doznała upokarzającej klęski z Sevillą, a sceną meczu stał się niewykorzystany rzut karny Roberta Lewandowskiego. Odysseas Vlachodimos, bramkarz Sevilli, po raz kolejny udowodnił, że zna słabe strony polskiego napastnika i nie zawahał się tego zademonstrować wszystkim kibicom i kamerom. Sytuację analizuje już całe piłkarskie środowisko – także za granicą – gdzie ujawniono nieznane dotąd w Polsce kulisy tego wydarzenia.

Sevilla pokazała siłę, a bramkarz Sevilli… osobisty pojedynek z Lewandowskim trwa od lat
Gdy Sevilla od pierwszego gwizdka narzuciła Barcelonie własne tempo, stało się jasne, że gospodarze nie mają zamiaru oddać inicjatywy. Intensywności i organizacji gry Sevilli przyglądają się dziś analitycy z madryckiego „AS” i katalońskiej „La Vanguardii”, zgodnie uznając, że defensywa Dumy Katalonii rzadko kiedy wcześniej była tak bezradna. Jednak najważniejszym momentem okazał się rzut karny – i to nie sama interwencja bramkarza, a jej kontekst stał się głównym tematem zagranicznych analiz.
Jak donosi „Kicker”, gest Vlachodimosa pokazujący dwa palce po obronie karnego nie był aktem spontanicznym. „To wynik długofalowej rywalizacji tych dwóch zawodników, której początki sięgają jeszcze Bundesligi i spotkań w europejskich pucharach” – twierdzi niemiecki komentator.
Nowatorskim w polskich analizach jest także wskazanie, że bramkarz Sevilli przed każdym pojedynkiem z Lewandowskim specjalnie analizuje jego wcześniejsze „jedenastki”, bazując na awansującej technologii video, jakiej klub dotąd nie ujawniał w polskiej prasie.
Kulisy kryzysu Barcelony i Lewandowskiego: wyciekły dane i nowe statystyki
Na łamach „Times of India” oraz „ESPN” przedstawiono nieznane u nas liczby potwierdzające, że kłopoty Lewandowskiego z rzutami karnymi nie są przypadkowe. W ostatnich czterech sezonach na poziomie klubowym Polak wykorzystał zaledwie 66,7% swoich karnych w wyjazdowych spotkaniach z zespołami hiszpańskiej i włoskiej ligi, co plasuje go dopiero na 10. miejscu wśród napastników La Ligi mających minimum 8 prób.
Eksperci z „The Athletic” wskazują dodatkowo, że wśród wszystkich graczy Barcelony tylko Ferran Torres ma obecnie wyższą skuteczność z „wapna” w kluczowych momentach spotkań wyjazdowych. To kontrastuje z narracją w polskich mediach, które skupiają się na samej pechowej serii – podczas gdy zagraniczne portale pokazują problem systemowy: „Barcelona utraciła reputację zespołu, który strzela karne z zimną krwią – teraz to zespół wybijany z rytmu przez presję i zmiany kadrowe.” (ESPN, tłum. red.)
Psychologiczny teatr na europejskich boiskach: wpływ gestu Vlachodimosa i zmiany podejścia do karnych
Wydawać by się mogło, że gest Vlachodimosa pozostaje wyłącznie w sferze prowokacji, jednak najnowsze komentarze ekspertów dowodzą, iż bramkarze coraz częściej wykorzystują dane statystyczne oraz osobiste doświadczenie do wyprowadzania napastników z równowagi. Portugalska prasa zauważa, że psychologiczne wojny rozpoczęte przed laty przez takich bramkarzy jak Pepe Reina czy Wojciech Szczęsny, właśnie dziś osiągają nowe szczyty za sprawą technologii oraz bardzo spersonalizowanych analiz video.
„Dzięki nowym algorytmom analizy karnego wiem, jaki ruch wybierze Lewandowski. Jego styl ewoluował, ale schematy ruchów pozostają bardzo podobne. Przed każdym meczem mamy dostęp do dziesiątek klipów i jest łatwiej go przechytrzyć niż jeszcze pięć lat temu” – stwierdził w rozmowie z portalem „Gazzetta.gr” asystent trenera bramkarzy Sevilli.
