Angielski snajper Bayernu Monachium szturmem zdobywa niemiecką ligę, ustanawiając rekordy, o których legendy futbolu mogły tylko marzyć. Kane wyprzedza Gerd’a Müllera, Lewandowskiego i całą generację wielkich napastników. To już nie fenomen – to piłkarski przewrót!

W skrócie:
- Harry Kane jako pierwszy w historii Bundesligi zdobywa 11 bramek w sześciu pierwszych kolejkach sezonu.
- Anglik prześcignął legendarnego Gerd’a Müllera oraz Roberta Lewandowskiego pod względem tempa strzeleckiego na starcie rozgrywek.
- Bayern Monachium pod wodzą Kane’a dominuje ligę, a sam zawodnik bije kolejne rekordy i sięga po piłkarską nieśmiertelność.
Rekord nieosiągalny dla legend – nowa era w Bundeslidze
Przez dekady to Gerd Müller dyktował warunki w Bundeslidze. Jego 365 bramek i status „Bombera Narodu” budziły respekt wśród rywali i podziw kibiców na całym świecie. Jednak nadszedł dzień, w którym Harry Kane wkroczył na niemieckie boiska i w ekspresowym tempie zaczął wręcz deptać po historycznych osiągnięciach najznamienitszych piłkarzy.
Zaledwie po sześciu kolejkach sezonu Anglik skompletował jedenaście trafień, zostawiając za plecami wszystkich, którzy kiedyś uchodzili za nieosiągalnych. To tempo i skuteczność, której nie wypracował nawet Müller. Kane swoją grą pokazuje, że granice mogą być znacznie dalej przesunięte, a stare zasady dziś nie obowiązują.
Monachium w ofensywie – Kane napędza marsz po mistrzostwo
Siła Bayernu z Harrym Kane’em w ataku sprawia, że rywale czują niemoc. Kolejne mecze są popisem nie tylko skuteczności, ale i niebywałej regularności angielskiego napastnika. Strzał w 27. minucie przeciwko Eintrachtowi ponownie otwiera Bayernowi drogę do zwycięstwa, a seria zdobywanych goli trwa nieprzerwanie – zarówno w klubie, jak i reprezentacji. Kane już na początku sezonu przekroczył granicę, która wydawała się nieosiągalna nawet dla gwiazd innych lig europejskich.
Eksperci nie kryją zdumienia i coraz częściej podkreślają, że jeśli Anglik utrzyma aktualną formę, zakończy sezon z wynikiem godnym największych ikon współczesnego futbolu – a może nawet przewyższy dorobek Messiego czy Ronaldo! Piłka w Bayernie dla Kane’a oznacza nie tylko gole, ale realną szansę na odnalezienie się w panteonie najważniejszych postaci futbolu.
Starcie z legendą – czy Kane pobije Lewandowskiego?
Do dziś wielu kibiców z nostalgią wspomina magiczny sezon Roberta Lewandowskiego z 41 bramkami na koncie. Wydawało się, że ta granica pozostanie nieosiągalna przez lata. A jednak już w pierwszych kilkudziesięciu meczach Kane w Bayernie udowadnia, że jest gotów sięgnąć po piłkarskie niebo. Sto goli w 104 spotkaniach to wynik bez precedensu i rekord wśród topowych lig Europy.
Polak potrzebował do tego aż 136 meczów! Kane nie zamierza się zatrzymywać – z każdym kolejnym występem przybliża się do miejsca na liście absolutnych rekordzistów Bundesligi, pokazując, że przejście do Monachium było najlepszą możliwą decyzją. Bundesliga zmienia się na naszych oczach, a Harry Kane jest pierwszoplanowym aktorem tej rewolucji, nie pozostawiając złudzeń rywalom i historycznym gigantom.
