W rozmowie z dziennikarzem sportowym – Tomaszem Ćwiąkałą na kanale YouTube prezes Wisły Kraków – Jarosław Królewski przyznał, że nie chciał zwolnić Radosława Sobolewskiego z prowadzenia pierwszego zespołu Wisły Kraków.
1 grudnia po meczu 17. kolejki Fortuna 1 ligi, gdzie Wisła Kraków przegrała na wyjeździe z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza do dymisji poddał się Radosław Sobolewski. Sama dymisja dzień później została przyjęta przez samego prezesa klubu. W miejsce „Sobola” tymczasowo drużynę 13-krotnego Mistrza Polski poprowadził Mariusz Jop, gdzie pod jego kierownictwem Biała Gwiazda wygrała dwa mecze ligowe na własnym stadionie z Górnikiem Łęczną i Polonią Warszawa, oraz w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski pokonali 4:1 u siebie pierwszoligową Stal Rzeszów. Niewykluczony jest wariant, że Jop może do końca sezonu poprowadzić pierwszy zespół Wisły Kraków.
Jednak w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą sam Królewski powiedział, że sam Sobolewskiego by nie zwolnił.
–Mamy nasz model, który opiera się na analizie czterech lat pierwszej ligi, wszystkich meczów i tym podobne. Porównane wszystkie zespoły. Analizy mówiące nam, w jakim momencie jesteśmy w danej kolejce. Czy jesteśmy na poziomie pierwszych dwóch drużyn. I badaliśmy to cały czas. Dopóki Sobolewski nie spadłby poniżej tej linii na wykresie, no to zwolnienia by nie było – przyznał prezes Wisły Kraków.
Wisła Kraków zimę spędzi na 6. miejscu w tabeli Fortuna 1 Ligi ze stratą trzech punktów do lidera – Arki Gdynia.
Źródło: Tomasz Ćwiąkała/YouTube