W nadchodzącą sobotę Pogoń Szczecin podejmie Cracovię w ramach 49. w historii ligowego starcia obu drużyn. „Portowcy” przystąpią do tej rywalizacji ze świadomością wyjątkowo korzystnej serii meczów z „Pasami” na własnym stadionie, gdzie pozostają niepokonani od marca 2018 roku.

Historyczny bilans sprzyja Portowcom
Kibice Pogoni, którzy wybiorą się w sobotę na Stadion im. Floriana Krygiera, mają prawo liczyć na korzystny rezultat. Cracovia po raz ostatni wywiozła ze Szczecina komplet ligowych punktów bardzo dawno temu, 10 marca 2018 roku, wygrywając wówczas 3:0.
Od tamtej pory obie ekipy mierzyły się przy Twardowskiego siedmiokrotnie. Bilans tych spotkań jest dla „Dumy Pomorza” znakomity – to pięć zwycięstw i dwa remisy. W ostatnich latach padały tam wyniki takie jak 3:1 (w marcu 2024 r.) czy 3:2 (w kwietniu 2023 r.), co pokazuje, że mecze te bywały zacięte, ale punkty zostawały w Szczecinie.
Patrząc na całą historię ligowych potyczek, bilans również przemawia za gospodarzami sobotniego spotkania. Z dotychczasowych 48 meczów Pogoń wygrała 21, 11 zremisowała, a 16 razy musiała uznać wyższość rywali. Stosunek bramek także jest korzystny dla „Portowców” i wynosi 78 do 69.
Ostatnie spotkanie obu drużyn, rozegrane 14 marca tego roku, było wyjątkowo emocjonujące. Choć Pogoń wygrała aż 5:2, to początek należał do gości. Cracovia objęła prowadzenie 2:0 po dwóch trafieniach Benjamina Källmana. Szczecinianie zdołali jednak nie tylko odrobić straty, ale i zdeklasować rywala. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Fredrik Ulvestad, raz Efthymis Koulouris, a dwa trafienia były bramkami samobójczymi autorstwa Otara Kakabadze i Virghila Ghity.
Poniżej przypominamy ten kosmiczny mecz:

