W Ekstraklasie nie brakuje widowiskowych, lecz także absurdalnych sytuacji, które w mgnieniu oka zyskują sławę w internecie. Tak właśnie stało się z akcją z meczu Widzew Łódź – Raków Częstochowa z 10. kolejki rozgrywek, która dosłownie w kilka godzin została podchwycona przez największe memiczne konta piłkarskie na świecie.
![Hit internetu prosto z Ekstraklasy. Zamieszanie w meczu Widzew – Raków [WIDEO]](https://sport1.pl/wp-content/uploads/2025/09/zamieszanie-widzew-rakow-1024x525.jpg)
37. minuta, chaos w polu karnym i festiwal niewykorzystanych szans
Jest 37. minuta spotkania. Raków rusza do ataku i w polu karnym Widzewa rozpoczyna się istny chaos, który można oglądać wielokrotnie w powtórkach, by nadal nie dowierzać, że nikt nie zdołał skierować piłki do siatki. Peter Barath próbuje z bliska pokonać bramkarza Widzewa – ten broni, rzucając się pod nogi i blokując strzały.
Jonatan Brunes też dokłada swoją próbę – obrońcy i bramkarz Widzewa rzucają się, by za wszelką cenę utrzymać czyste konto. Wychodzi z tego coś więcej niż zwykłe zamieszanie. Rozpoczyna się prawdziwy chaos, w którym wydaje się, że nikt trzeźwo nie myśli – jedni za wszelką cenę chcą zdobyć gola, a drudzy skupiają się tylko na wybijaniu futbolówki spod bramki!
Na trybunach wrze, publiczność przeżywa każdy kontakt z piłką. Tego rodzaju zamieszanie – opisane w relacjach tekstowych jako „niesamowite” i „nerwowe” – w pełni oddaje także nagranie, które błyskawicznie stało się viralem w mediach społecznościowych.
Film udostępniony przez profil Troll Football Media mający ponad 300 tysięcy obserwujących obejrzało ponad pół miliona kibiców z całego świata.
Jeden z komentarzy z największą liczbą polubień to: „Ta piłka jest chyba uczulona na słupek bramki!”. Nie zabrakło też klasyków mówiących o tym, że polska liga jest „najlepsza” i nigdy nie zawodzi.
Opis „Troll Football Media” mówi tutaj zresztą wszystko: Polska liga nigdy nie zawodzi!
Wczorajszy mecz Widzew Łódź – Raków Częstochowa zakończył się wynikiem 0:1 dla Rakowa. Jedyną bramkę zdobył Lamine Diaby-Fadiga w 93. minucie. Asystę zaliczył Michael Ameyaw.
W trakcie meczu Widzew dwukrotnie trafił do siatki, ale bramki zostały anulowane po analizie VAR ze względu na spalonego.

