Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton nie szczędził pochwał dla umiejętności aktorskich i kierowniczych Brada Pitta, który podczas kręcenia filmu „F1” osiągał prędkości nawet do 180 mil na godzinę (około 290 km/h).

Brad Pitt zaskakuje naturalnym talentem
Brad Pitt przeszedł intensywne szkolenie, by móc prowadzić bolid Formuły 2 dostosowany wizualnie do standardów F1. Według Hamiltona, który pełnił rolę współproducenta filmu, Pitt wykazał się niezwykłą determinacją i skupieniem podczas całego procesu.
„Obserwowanie Brada jadącego z prędkością ponad 180 mil na godzinę było naprawdę imponujące, ponieważ to nie jest coś, czego można się nauczyć z dnia na dzień” – podkreślił Hamilton.
Reżyser zdradza kulisy powstania filmu F1
Joseph Kosinski, reżyser produkcji, zwrócił szczególną uwagę na naturalne predyspozycje Pitta do prowadzenia szybkich samochodów:
„Jeśli Brad nie potrafiłby prowadzić, cały film nie mógłby powstać. Lewis był bardzo zadowolony, gdy odkrył, że Brad ma wiele naturalnych umiejętności już od samego początku. Myślę, że częściowo wynika to z jego doświadczenia w jeździe motocyklem.”
Autentyczność filmu na pierwszym miejscu
Zdjęcia do filmu realizowano podczas weekendów Grand Prix, po sesjach treningowych i kwalifikacyjnych. Wykorzystano zdalnie sterowane kamery zamontowane na bolidach, co pozwoliło uchwycić autentyczne emocje towarzyszące jeździe z ogromną prędkością.
Kosinski dodał: „Kiedy widzicie Brada za kierownicą, to nie jest gra aktorska. On naprawdę koncentruje się na utrzymaniu samochodu na torze i uniknięciu uderzenia w ścianę podczas wszystkich tych scen – tego po prostu nie da się udawać.”
Film „F1” będzie miał swoją premierę 25 czerwca 2025 roku (27 czerwca w Ameryce Północnej). Produkcja ma na celu dotarcie do amerykańskiej publiczności, podobnie jak udało się to serialowi „Drive to Survive” od Netflixa.