Lionel Messi i Inter Miami zmagają się z rosnącym zmęczeniem po wyczerpującym sezonie, w którym rozegrali już 48 meczów we wszystkich rozgrywkach – więcej niż jakikolwiek inny zespół MLS. Pomimo tego obciążenia, Messi ma wystąpić w dzisiejszym meczu z Chicago Fire, który może mieć kluczowe znaczenie dla pozycji zespołu w tabeli przed zbliżającymi się play-offami.

W skrócie:
- Inter Miami rozegrał już 48 meczów w tym sezonie, co jest najwyższym wynikiem wśród wszystkich drużyn MLS
- Messi, mimo oznak zmęczenia, pozostaje liderem klasyfikacji strzelców z 24 golami i 38 punktami w klasyfikacji kanadyjskiej
- Trener Mascherano zapowiada możliwe rotacje w składzie przed kolejnymi meczami, ale podkreśla wagę zwycięstwa z Chicago Fire
Wyczerpujący sezon daje się we znaki gwieździe MLS
Według informacji przekazanych przez USA Today, Inter Miami i jego największa gwiazda, Lionel Messi, wykazują wyraźne oznaki zmęczenia po intensywnym sezonie. Głęboki marsz w rozgrywkach Club World Cup oraz Leagues Cup znacząco zwiększył liczbę meczów, które „Czaple” musiały rozegrać w tym sezonie.
„Będziemy zarządzać tym najlepiej jak potrafimy, bez utraty naszej konkurencyjności. Wiedzieliśmy, że ten moment nadejdzie, i stawiliśmy mu czoła jak wszystkiemu innemu w tym roku” – przyznał trener Javier Mascherano, komentując trudną sytuację zespołu.
Miami wróciło późno w sobotę z Toronto, gdzie zremisowało 1:1, a Messi po raz pierwszy od dwóch tygodni nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Mimo to Argentyńczyk pozostaje liderem klasyfikacji strzelców MLS z 24 bramkami i łącznie 38 punktami w klasyfikacji kanadyjskiej, co stawia go w doskonałej pozycji do zdobycia Złotego Buta i potencjalnie drugiej z rzędu nagrody MVP.
Walka o najwyższe miejsca w tabeli trwa
Inter Miami ma już zapewniony udział w play-offach, ale wciąż walczy o jak najwyższe miejsce w tabeli konferencji. Zwycięstwo nad Chicago Fire pozwoliłoby im zrównać się punktami z FC Cincinnati (59 punktów) na drugim miejscu i zmniejszyć stratę do prowadzącego w tabeli Philadelphia Union (63 punkty).
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że Chicago Fire również walczy o swoje – zespół desperacko potrzebuje punktów, aby zapewnić sobie ostatnie miejsce premiowane awansem do fazy play-off. To sprawia, że dzisiejsze starcie będzie miało wysoką stawkę dla obu drużyn.
„To nie jest łatwe, szczególnie na tym etapie sezonu. Postaramy się wystawić najlepszy możliwy skład, aby dobrze zagrać i zdobyć trzy punkty, które pomogą nam awansować w tabeli” – podkreślił Mascherano, który rozważa rotacje w składzie przed kolejnym meczem z New England, zaplanowanym na sobotę.
Mimo zmęczenia, Inter Miami zdaje sobie sprawę, że każdy punkt może mieć kluczowe znaczenie w końcowym rozrachunku sezonu zasadniczego, a forma Messiego pozostaje najważniejszym atutem zespołu w walce o najwyższe cele.
