Steven Gerrard typowany był niegdyś do objęcia funkcji trenera Liverpoolu, z którym związany był podczas swojej kariery piłkarza. Obecnie ten pomysł wydaje się być wręcz śmieszny – zauważa dziennikarz Daniel Storey z iNews. Legendarny zawodnik obecnie pracuje w Arabii Saudyjskiej, a jego klub od dwóch miesięcy nie wygrał meczu!
Gerrard w Arabii narzeka na… finanse
Steven Gerrard swoją wypowiedzią podczas konferencji prasowej po ostatnim meczu stał się tematem żartów i kpin. Szkoleniowiec zaczął, co prawda, od przyjęcia odpowiedzialności za słabe wyniki drużyny, ale w kolejnych wypowiedziach narzekał na… brak środków finansowych na wzmocnienia składu i brak skutecznych napastników. W Arabii Saudyjskiej narzekanie na brak zasobów finansowych wydaje się jednak dziwne, zwłaszcza po remisie u siebie z najgorszym zespołem w lidze, Al-Hazem.
Brak zwycięstw i goli
Trudności Gerrarda w Arabii Saudyjskiej nie ograniczają się jedynie do braku zwycięstw. Jego drużyna strzeliła tylko trzy gole w ostatnich dziewięciu meczach ligowych, a od 21 września zanotowała tylko jedno zwycięstwo. Co więcej, Al-Ettifaq ma w swoim składzie siedmiu uznanych zagranicznych piłkarzy, a mimo to jest teraz w tabeli za drużynami Damac i Al-Fateh. Gerrard marnuje szanse, które inni trenerzy mogliby wykorzystać.
Mógł pracować wszędzie, a wybrał pieniądze
Arabia Saudyjska do dzisiaj kusi wielu piłkarzy swoimi finansowymi perspektywami. Podczas świąt zawodnicy mogli tu liczyć na atrakcyjne prezenty. Dla starszych graczy to okazja na ostatni duży zarobek przed zakończeniem kariery. Jednak dla trenerów, takich jak Gerrard, taka decyzja wydaje się być ostatecznością, a już na pewno trudno ją uzasadniać w momencie rozkwitania kariery i budowania reputacji. Zamiast wybrać Włochy, Hiszpanię, Francję, Championship lub praktycznie każde inne miejsce po Aston Villi, Gerrard zdecydował się na Arabię Saudyjską i nie był to dla niego dobry wybór.
Dwa lata temu Steven Gerrard miał świetny start jako trener Aston Villi, wygrywając cztery z pierwszych sześciu meczów ligowych i awansując z 16. na 9. miejsce w tabeli w ciągu zaledwie czterech miesięcy. Wydawało się, że Gerrard znalazł swoją drogę jako trener, zwłaszcza po udanej przygodzie szkoleniowej w Szkocji. Teraz wydaje się z kolei, że przedwcześnie został uznany za szkoleniowca z najwyższej półki. Kibice Liverpoolu nie ukrywają tego, że cieszą się, iż legenda ich klubu nie wylądowała na ławce trenerskiej zamiast Jurgena Kloppa. Twierdzą, że byłaby to dla drużyny katastrofa, tymczasem niemiecki trener radzi sobie z The Reds bardzo dobrze.
Co dalej z Gerrardem w roli trenera?
Mimo że obecna sytuacja Gerrarda wydaje się beznadziejna, nie oznacza to, że jest to koniec jego kariery trenerskiej. W przeszłości wielu trenerów doświadczyło trudnych okresów, ale potrafili się podnieść i odnieść sukces w innych klubach. Gerrard musi teraz znaleźć sposób na odbudowę swojej kariery. Z takim nazwiskiem na pewno jeszcze długo nie będzie mógł narzekać na brak ofert pracy, ale pod dużym znakiem zapytania stoją jego potencjalne angaże w dużych znanych klubach.