Steven Gerrard, ikona Liverpoolu, nie ukrywa mieszanych uczuć wobec możliwego odejścia Trenta Alexandra-Arnolda do Realu Madryt. Legendarny kapitan The Reds rozumie motywacje zawodnika, ale jako kibic nie może w pełni zaakceptować takiej decyzji.

W skrócie:
- Gerrard przyznał, że sam odrzucił ofertę Realu Madryt za czasów José Mourinho
- Legendarny pomocnik porównał umiejętności podaniowe Alexandra-Arnolda do Davida Beckhama i Paula Scholesa
- Były kapitan Liverpoolu uważa, że transfer do Realu to poważne ryzyko dla kariery 25-letniego obrońcy
Lojalność kontra ambicja – dylemat Alexandra-Arnolda oczami Gerrarda
W rozmowie z Rio Ferdinandem w ramach podcastu, Steven Gerrard otwarcie skomentował doniesienia o potencjalnym transferze Trenta Alexandra-Arnolda do Realu Madryt. Były kapitan Liverpoolu znalazł się kiedyś w podobnej sytuacji, gdy otrzymał ofertę dołączenia do „Królewskich” pod wodzą José Mourinho, jednak szybko ją odrzucił, wybierając lojalność wobec macierzystego klubu.
„Oczywiście, wysłuchałem propozycji. To przecież Real Madryt. Każdy zawodnik zwróciłby uwagę, gdy dzwoni klub tej klasy. Ale szybko powiedzieliśmy 'nie’. Rozumiem Trenta — jego najlepszy przyjaciel tam gra, wygrał już wszystko co możliwe z Liverpoolem i być może potrzebuje nowego wyzwania” – wyjaśnił Gerrard.
Warto przypomnieć, że Alexander-Arnold od lat pozostaje w bliskich relacjach z Jude’em Bellinghamem, który w Realu stał się jedną z największych gwiazd światowego futbolu. Obaj reprezentanci Anglii regularnie podkreślają swoją przyjaźń w mediach społecznościowych, co może być dodatkowym argumentem przemawiającym za transferem.
„The Reds” kontra „Los Blancos” – historyczny kontekst transferów
Transfer Alexandra-Arnolda miałby wyjątkowe znaczenie, biorąc pod uwagę skomplikowaną historię relacji między oboma klubami. Od czasu głośnego transferu Michaela Owena w 2004 roku, żaden kluczowy zawodnik Liverpoolu nie zdecydował się na bezpośredni transfer do stolicy Hiszpanii. Wyjątkiem był Steve McManaman, który w 1999 roku odszedł jako wolny agent.
Gerrard nie ukrywa, że jako kibic Liverpoolu trudno mu zaakceptować potencjalne odejście prawego obrońcy: „Jeśli zakładam koszulkę Liverpoolu, myślę sobie: 'Co ty robisz? Jesteś już w jednym z najlepszych klubów w Europie, wygrywasz trofea, o których ja mogłem tylko marzyć, kibice cię uwielbiają — dlaczego?'”
Komentarze Gerrarda nabierają dodatkowego znaczenia w kontekście rozwoju kariery Alexandra-Arnolda. Wychowanek Liverpoolu już w wieku 25 lat ma na swoim koncie triumf w Premier League, Lidze Mistrzów, Klubowych Mistrzostwach Świata, Pucharze Anglii i Pucharze Ligi – osiągnięcia, których Gerrard nigdy nie skompletował podczas 17 lat spędzonych na Anfield.
Ryzyko sportowe i perspektywa taktyczna
Zdaniem byłego kapitana Liverpoolu, Alexander-Arnold, mimo niezaprzeczalnego talentu, podejmuje duże ryzyko opuszczając klub, w którym jest absolutną gwiazdą i ma zagwarantowaną pozycję w pierwszym składzie.
„To jeden z najlepszych podających, jakich kiedykolwiek widziałem, na poziomie Beckhama i Scholesa. Ale odchodząc z Liverpoolu, podjął ryzyko. Mam nadzieję, że wszystko mu się ułoży. Osobiście nigdy bym tego nie zrobił” – podkreślił Gerrard.
Eksperci wskazują, że adaptacja Alexandra-Arnolda w Realu może być utrudniona ze względu na odmienne wymagania taktyczne. W Liverpoolu pod wodzą Jürgena Kloppa, a obecnie Arne Slota, prawy obrońca ma dużą swobodę w rozgrywaniu piłki i często operuje w środkowej strefie boiska. Carlo Ancelotti preferuje natomiast bardziej klasyczne ustawienie bocznych obrońców, co mogłoby ograniczyć ofensywne atuty Anglika.
Niewiadomą pozostaje również reakcja kibiców Liverpoolu, dla których Alexander-Arnold jest symbolem akademii klubowej i przykładem lokalnego chłopaka, który spełnił marzenia o grze dla ukochanego zespołu. Jeśli transfer dojdzie do skutku, będzie to niewątpliwie jedno z najbardziej emocjonalnych pożegnań w historii klubu z Anfield.
