Aurelio De Laurentiis, charyzmatyczny prezes SSC Napoli, nie przebierał w słowach podczas prezentacji filmu o mistrzostwie z 2025 roku. Jego alarmujące wypowiedzi dotyczące przyszłości futbolu we Włoszech i Europie wywołały poruszenie w środowisku piłkarskim. De Laurentiis wskazuje na konieczność natychmiastowych reform, które mogłyby uratować ten sport przed ekonomiczną zapaścią.

W skrócie:
- De Laurentiis twierdzi, że obecny model ekonomiczny piłki nożnej jest nie do utrzymania
- Prezes Napoli apeluje o zmiany w organizacji rozgrywek, które przyciągnęłyby młodych kibiców
- Południowowłoski działacz sugeruje, że konserwatyzm działaczy blokuje niezbędne reformy
Ekonomiczna przepaść włoskiego futbolu
Włoski futbol zmaga się z poważnymi problemami finansowymi od lat. De Laurentiis, jako jeden z nielicznych szefów klubów, którzy prowadzą swoje zespoły z ekonomicznym rozsądkiem, widzi te problemy z bliska. „Piłka nożna musi znaleźć nową drogę, ponieważ w obecnej formie, zarówno we Włoszech, jak i w wielu krajach europejskich, jest skazana na śmierć. Nie przetrwa i nie udźwignie obecnych kosztów” – stwierdził prezes Napoli podczas premiery filmu o mistrzostwie zdobytym przez jego klub.
Ta wypowiedź pada w kontekście rosnących pensji piłkarzy, ogromnych sum transferowych i problemów z rentownością wielu klubów, które balansują na krawędzi bankructwa. Napoli, prowadzone przez De Laurentiisa od 2004 roku, jest jednym z niewielu włoskich klubów konsekwentnie notujących zyski, co daje prezesowi szczególną perspektywę na problemy ekonomiczne trapiące Calcio.
Młode pokolenie odwraca się od tradycyjnej piłki
Szczególnie interesujący w wypowiedzi De Laurentiisa jest fragment dotyczący zmieniających się nawyków młodych kibiców.
„Mam nadzieję, że w pewnym momencie pojawi się możliwość przemyślenia sposobu organizacji rozgrywek i samej gry, aby młodzi ludzie nie odwracali się od niej, jak to robią dzisiaj, oglądając jedynie skróty. Podczas meczów przewijają telefony, nie mają czasu na oglądanie tego, co uważają za powolne, nudne i należące do przeszłości” – diagnozuje włoski biznesmen.
Ta diagnoza wydaje się trafna – w epoce mediów społecznościowych i krótkich form przekazu, 90-minutowe mecze z ograniczoną liczbą akcji podbramkowych mogą nie przyciągać uwagi młodszych pokoleń. De Laurentiis sugeruje, że futbol musi ewoluować, dostosowując się do nowych realiów konsumpcji mediów i rozrywki.
Konserwatyzm władz hamuje rozwój
De Laurentiis nie oszczędził również działaczy futbolowych, sugerując, że ich niechęć do zmian może wynikać z obawy o utratę własnych pozycji.
„Dlaczego tak wolno wprowadza się zmiany? Być może dlatego, że ci, którzy zajmują stanowiska instytucjonalne, obawiają się, że zabawka rozpadnie się w ich rękach? To nie jest sprawiedliwe wobec milionów kibiców, którzy chcieliby mniej alarmujących i bardziej nowoczesnych rozwiązań” – stwierdził prezes Napoli.
Włoski przedsiębiorca zwrócił również uwagę na znaczenie klubów z południa Włoch w rozwoju całego włoskiego futbolu.
„Bronimy głębokiego południa. Jestem szczęśliwy widząc, że na przykład Palermo próbuje się podnieść, mam nadzieję, że Catania również. Nie chcę mówić o Bari, ponieważ do nas należy… Ale widzieć, że południe w pewien sposób przyciąga uwagę również ważnych grup, takich jak właściciele Manchesteru City – to ważne” – podkreślił De Laurentiis.

