Chelsea nie zwalnia tempa na rynku transferowym i coraz odważniej podbiera talenty z Europy – tym razem w centrum uwagi znalazł się Eric García, kluczowy filar defensywy Hansi Flicka w Barcelonie. Choć wydaje się, że Hiszpan jest nie do ruszenia z Camp Nou, dynamiczne negocjacje i rywalizacja dwóch piłkarskich światów zapowiadają gorącą zimę transferową. Nad tym wszystkim unosi się widmo rewolucji kadrowej w Londynie i Barcelonie.

W skrócie:
- Chelsea prowadzi rozmowy w sprawie Garcíi na zimowe okno transferowe.
- Barcelona chce zatrzymać piłkarza – trwają zaawansowane negocjacje nowego kontraktu.
- Ronald Araujo prawdopodobnie pozostanie w Barcelonie mimo ofert z Anglii.
Garcia pod presją dwóch klubów: kto wygra transferowy wyścig?
Eric García, według informacji z Anglii i Hiszpanii, został priorytetem Chelsea w kontekście wzmocnienia środka obrony już w styczniu. Londyńczycy są gotowi działać szybko i uprzedzić konkurencję, jednak sam zawodnik deklaruje chęć pozostania w Barcelonie i aktywnie negocjuje nowy kontrakt. Co ciekawe, jego obecne zobowiązania wygasają z końcem sezonu 2025/26, a klub zamierza przedłużyć umowę nawet do 2030 roku.
„Rozmowy trwają i mam nadzieję, że szybko zakończą się pozytywnie” – powiedział García w wywiadzie dla hiszpańskich mediów, podkreślając swoje przywiązanie do Barcelony i determinację, by budować stabilną linię obrony w erze Flicka.
Chelsea naciska, bo wciąż szuka lidera defensywy od kilku okienek. Londyński klub rozważał także transfer Ronald Araujo, jednak Urugwajczyk nie zamierza opuszczać Barçy. Tym bardziej, że Flick wyraźnie stawia na Garcíę, dla którego ostatnie miesiące są przełomowe – regularna gra i rosnąca rola w zespole.
Nowe trendy kontraktowe w La Liga: młodzi piłkarze na celowniku gigantów
Barcelona rozpoczyna ofensywę “przedłużeniową” – deklarując chęć zatrzymania Garcíi oraz innych filarów młodego pokolenia, jak Frenkie de Jong czy Andreas Christensen. Sportowy dyrektor Deco przyspieszył rozmowy z agentem Garcíi po tym, jak Chelsea otwarcie zadeklarowała plany działania zimą. Ma to być symbol wejścia w nowy etap transferów: już nie wyprzedaż, a budowanie długofalowego projektu.
Dlatego w Katalonii pojawiają się głosy, że odejście Garcíi zimą byłoby nie tylko stratą sportową, ale wręcz ciosem dla wizerunku klubu. Obrońca, który wrócił z wypożyczenia do Girony, stał się liderem trzonu defensywy Flicka i symbolem generacyjnej zmiany w Barcelonie.
„Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli stracić takiego zawodnika za bezcen. Eric daje zespołowi spokój, elastyczność i młodzieżową energię potrzebną do walki o powrót na szczyt” – podkreślają przedstawiciele Blaugrany. Z kolei Chelsea liczy, że niepewność wokół kontraktu wykorzysta do stworzenia okazji “last minute”.
Międzynarodowy wymiar transferu: sygnał zmian w europejskiej piłce
Saga wokół Garcíi pokazuje nowy wymiar rynku transferowego. Hiszpańskie talenty coraz szybciej trafiają na listy życzeń gigantów Premier League – już nie tylko jako “uzupełnienie składu”, a jako solidna baza do budowy systemu gry. Precedens ten może zapoczątkować lawinę kolejnych transferów pomiędzy La Ligą a angielską ekstraklasą.
García, na oczach całej piłkarskiej Europy, uczestniczy w tym procesie: z jednej strony ma przed sobą perspektywę roli nowego lidera w Barcelonie, z drugiej – możliwość wejścia w projekt odbudowy Chelsea z szansą na regularną grę w Premier League. Jego specyficzny styl gry, technika oraz doświadczenie z gry w Manchesterze City czynią go idealnym kandydatem do szybkiej adaptacji w Londynie.

