Dyrektor sportowy FC Barcelony, Deco, ujawnił, że Luis Diaz mógł dołączyć do katalońskiego klubu, jednak Liverpool kategorycznie sprzeciwił się transferowi. Portugalczyk wskazał również na problemy z Ansu Fatim, który miał być kluczowym elementem zespołu w minionym sezonie. Wypowiedzi te rzucają nowe światło na letnie plany transferowe Barcy.

W skrócie:
- Barcelona próbowała pozyskać Luisa Diaza z Liverpoolu, ale angielski klub od początku odmawiał negocjacji
- Ansu Fati miał być ważnym elementem drużyny, jednak kontuzje pokrzyżowały te plany
- Deco przyznał, że zespołowi brakowało pewnego elementu w poprzednim sezonie
Barcelona mierzyła się z murem ze strony Liverpoolu
Dyrektor sportowy FC Barcelony, Deco, potwierdził to, o czym spekulowano w letnim oknie transferowym – „The Reds” nie byli zainteresowani sprzedażą kolumbijskiego skrzydłowego. „Z Diazem, Liverpool od pierwszej minuty zajął twarde stanowisko, że nie chce go sprzedawać” – wyjaśnił portugalski działacz. Słowa te jednoznacznie wskazują, że mimo zainteresowania ze strony Katalończyków, angielski klub nie był skłonny nawet rozpocząć negocjacji.
Dla Barcelony pozyskanie Diaza mogło stanowić istotne wzmocnienie ofensywy, która w poprzednim sezonie nie zawsze funkcjonowała zgodnie z oczekiwaniami. Kolumbijczyk, znany ze swojej szybkości i umiejętności dryblingu, idealnie wpasowałby się w styl gry preferowany przez Barcelonę.
Ansu Fati i niespełnione nadzieje
Deco w swoim komentarzu odniósł się również do sytuacji Ansu Fatiego, który miał być kluczowym elementem zespołu. „Patrząc na kadrę z poprzedniego sezonu, brakowało nam pewnego elementu. Wierzyliśmy, że Ansu mógłby wypełnić tę rolę. Dobrze rozpoczął okres przygotowawczy, ale potem sprawy nie potoczyły się dla niego dobrze, a kontuzje również bardzo mu przeszkodziły” – stwierdził dyrektor sportowy Barcy.
Wypowiedź ta jasno wskazuje na problemy, z jakimi zmaga się młody hiszpański talent. Fati, niegdyś uznawany za najjaśniejszą gwiazdę La Masii i następcę Messiego, nie może wrócić do formy, która gwarantowałaby mu miejsce w podstawowym składzie. Jego liczne urazy i brak regularności stały się poważnym problemem dla klubu, który liczył na jego rozwój.
Transferowa strategia Barcelony pod znakiem zapytania
Nieudane próby pozyskania Diaza oraz problemy z Fatim stawiają pod znakiem zapytania skuteczność transferowej strategii Barcelony. Klub, który zmaga się z ograniczeniami finansowymi, musi być niezwykle precyzyjny w swoich ruchach na rynku. Deco zdaje się sugerować, że zespołowi brakowało konkretnego typu zawodnika, co mogło przełożyć się na wyniki drużyny.
Mimo nieudanej próby transferu Diaza, Barcelona zdołała jednak wzmocnić się w letnim oknie transferowym, pozyskując m.in. Daniego Olmo. Wciąż jednak pytaniem pozostaje, czy te wzmocnienia okażą się wystarczające w kontekście walki o najwyższe cele zarówno w Lidze Mistrzów, jak i rozgrywkach krajowych.
