Eintracht Frankfurt nieoczekiwanie stał się poważnym kandydatem w wyścigu o podpis Jobe’a Bellinghama, 19-letniego pomocnika Sunderlandu. Klub z Deutsche Bank Park widzi w młodym Angliku idealnego następcę Hugo Larssona i jest gotów podjąć rękawicę w rywalizacji z Borussią Dortmund oraz RB Leipzig.

Liga Mistrzów jako kluczowy argument Eintrachtu
Frankfurt ma w zanadrzu asa, którym nie mogą pochwalić się inni niemieccy konkurenci – zapewniony udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
„Z zapewnionym miejscem w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych, Eintracht może zaoferować Bellinghamowi atrakcyjną platformę do rozwoju” – twierdzą eksperci.
Dla młodego zawodnika, który nigdy nie występował w europejskich pucharach, perspektywa regularnych meczów przeciwko najlepszym klubom kontynentu może być niezwykle kusząca. Frankfurt słynie również z zaufania do młodych graczy i dawania im szans rozwoju, co mogło przykuć uwagę otoczenia Bellinghama.
Następca Larssona poszukiwany
Włodarze „Orłów” nie ukrywają, że poszukują następcy Hugona Larssona, szwedzkiego pomocnika, który wzbudza zainteresowanie europejskich gigantów. Młody Szwed jest łączony z transferem do Premier League lub La Liga, co zmusiło Frankfurt do poszukiwania potencjalnego zastępcy.
Jobe Bellingham idealnie wpisuje się w profil zawodnika poszukiwanego przez klub. Wszechstronny, z dobrą techniką i zmysłem taktycznym – to cechy, które doskonale pasują do filozofii gry preferowanej przez trenera Dino Toppmöllera. Dodatkowo, młody wiek Anglika gwarantuje, że w przypadku sukcesu sportowego, klub mógłby w przyszłości zarobić na jego transferze.
Strategia Eintrachtu
Według niemieckich mediów, Eintracht przygotowuje konkretną strategię, by przekonać Bellinghama do wyboru Frankfurtu zamiast Dortmundu. Włodarze „Orłów” planują przedstawić zawodnikowi jasną ścieżkę rozwoju oraz gwarancję regularnej gry w pierwszym składzie – czegoś, co może nie być takie oczywiste w przypadku BVB.
„Frankfurt nie ma kompleksów w rywalizacji z Borussią. Uważają, że ich projekt jest równie atrakcyjny, a perspektywa regularnych występów w Lidze Mistrzów może przeważyć szalę” – donoszą źródła zbliżone do klubu.
Progres Eintrachtu kluczem do sukcesu?
W ostatnich latach Eintracht Frankfurt przeszedł imponującą transformację – od zespołu walczącego o utrzymanie w Bundeslidze do triumfatora Ligi Europy w 2022 roku i regularnego uczestnika europejskich pucharów. Klub konsekwentnie buduje swoją pozycję na arenie międzynarodowej, a kwalifikacja do Ligi Mistrzów to kolejny krok w tym procesie.
Dla młodego Bellinghama może to być kluczowy argument – dołączenie do klubu, który znajduje się na wznoszącej fali i konsekwentnie realizuje swoją wizję rozwoju. We Frankfurcie mogłby stać się fundamentalną częścią tego projektu, a nie tylko kolejnym młodym talentem w szerokiej kadrze.
Decyzja po finale play-offów
Wszystkie zainteresowane kluby czekają teraz na finał play-offów Championship, w którym Sunderland zmierzy się z Sheffield United 24 maja. Ten mecz może mieć decydujące znaczenie dla przyszłości młodego pomocnika.
Frankfurt podobno już przygotowuje oficjalną ofertę, która zostanie złożona bezpośrednio po zakończeniu sezonu w Anglii. Klub jest zdeterminowany, by wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną i przekonać Bellinghama, że Deutsche Bank Park to najlepsza możliwy kierunek dla jego dalszego rozwoju.
„To będzie fascynujący transfer – młody Anglik ma wszystko, czego potrzeba, by stać się gwiazdą Bundesligi, a Eintracht może być dla niego idealnym miejscem do pokazania pełni potencjału” – podsumowują niemieccy eksperci.
W najbliższych tygodniach powinniśmy poznać odpowiedź na pytanie, czy Jobe Bellingham zdecyduje się na dołączenie do BVB czy rosnącego w siłę Eintrachtu, czy też wybierze inną ścieżkę kariery. Jedno jest pewne – „Orły” z Frankfurtu będą walczyć do końca o jego podpis.