W maju przyszłego roku odbędzie się ponowny proces Kennetha Lingarda, 86-letniego dziadka znanego piłkarza Jessego Lingarda. Mężczyzna oskarżony jest o wielokrotne molestowanie kobiety, które – według jej relacji – miało rozpocząć się, gdy była jeszcze dzieckiem.

„Wstydź się, Jesse Lingard”
Pierwszy proces przed sądem w Liverpoolu zakończył się bez rozstrzygnięcia – ława przysięgłych została zwolniona, a decyzję o wyznaczeniu nowego terminu ogłosiła sędzia Katherine Pierpoint. Kolejna rozprawa ma ruszyć 11 maja 2026 roku.
Sprawa nabrała rozgłosu, gdy kobieta zawiadomiła policję po obejrzeniu dokumentu wyemitowanego przez Channel 4 – „Untold: The Jesse Lingard Story”. Film przedstawiał wpływ, jaki Kenneth Lingard miał na karierę wnuka. Według oskarżenia to właśnie ten materiał skłonił kobietę do przerwania milczenia. Skontaktowała się ona bezpośrednio z piłkarzem, pisząc w wiadomości: „Wstydź się Jesse Lingard. Same kłamstwa. Twój dziadek Kenneth Lingard molestował mnie seksualnie i dobrze o tym wiesz.”
Jesse Lingard, który obecnie gra dla FC Seoul w Korei Południowej, przyleciał do Wielkiej Brytanii, by złożyć zeznania w obronie dziadka. Na sali sądowej przyznał, że nie wiedział wcześniej o żadnych zarzutach wobec Kennetha Lingarda. – „Gdybym o tym usłyszał, odciąłbym się od niego natychmiast” – powiedział były reprezentant Anglii.
Oskarżony zaprzecza wszystkim zarzutom. Twierdzi, że do żadnych nadużyć nigdy nie doszło.
Do chwili obecnej Kenneth Lingard nie został skazany, a jego status prawny pozostaje niezmieniony – odpowiada z wolnej stopy i utrzymuje swoją niewinność.