W internecie pojawiły screeny, które niektórzy traktują jako dowody przeciwko youtuberowi o pseudonimie Dizowskyy. Czy jego zapewnienia o niewinności cały czas należy traktować poważnie? Głosy internautów są mocno podzielone!
![Dizowskyy: Dowody, które mogą wpędzić go w poważne kłopoty! [Screeny]](https://sport1.pl/wp-content/uploads/2023/10/discows-1024x565.jpg)
Dizowskyy: Dowody w sprawie Pandora Gate [Screeny]
Najnowszy film od Mikołaj Konopskyy’ego pobił wiele rekordów popularności na YouTube. Materiał o Pandora Gate jego autorstwa pozwala usystematyzować zebrane dotąd materiały przeciwko oskarżonym w całej sprawie. Podczas filmu obejrzeć można nie tylko znane już wszystkim internautom screeny, ale również te zupełnie nowe. Wśród nich mamy rzekome dowody świadczące o tym, że w sprawę zamieszany jest youtuber znany pod pseudonimem Dizowskyy.
Dizowskyy miał pisać do dziewczynki mającej 13 lat i prosić ją o przysłanie zdjęć piersi. Mimo że ta chciała przystawać na tę propozycję, cały czas była namawiana przez swojego internetowego znajomego.
Poniżej prezentujemy screeny, które zostały ostatnio opublikowane w sprawie Dizowskyy’ego:


Uwaga, na tym nie koniec! Zamieszany w całą sprawę twórca internetowy miał odzyskać konto na Snapchacie i napisać do dziewczyny, z którą prowadził powyższą rozmowę. Wysłał do niej Snapa z czarnym tłem i napisem „Przepraszam”. Dziewczyna bardzo szybko odpisała:
„Szkoda, że te 'przepraszam’ nie jest szczere tylko napisane pod wpływem strachu przez sytuację, która aktualnie się dzieje w internecie”.
Ta wiadomość spotkała się z następującym odzewem:
„Jest szczere tylko nie miałem dostępu do tej platformy a na Facebooku od lat nie widziałem Twojego profilu. Chciałem się z Tobą skontaktować dwa lata temu, ale nie miałem możliwości. Faktycznie ta sytuacja skłoniła mnie do odzyskania dostępu do snapchata. Ale nawet jeśli ta rozmowa zostanie przekazana dalej, to chciałem Cię przeprosić za swoje zachowanie nie będąc przypartym do muru”.

Dizowskyy: Oświadczenie w sprawie Pandora Gate
Dizowskyy opublikował w internecie oświadczenie w całej sprawie. Warto jednak zaznaczyć, że zrobił to po materiale Sylwestra Wardęgi, a nie Konopskiego. Co napisał podejrzany w sprawie Pandora Gate?
„Jestem w posiadaniu dowodów, które świadczą o mojej niewinności, jednak w związku z tak pochopną decyzją Wardęgi muszę wstrzymać się z ich publikacją do czasu wyjaśnienia sprawy u odpowiednich organów. Oświadczenie z mojej strony pojawi się jutro. Dodam tylko, że ze Stuartem Burtonem nie miałem pozytywnych relacji i nic mu nie udostępniałem ani nie pokazywałem. Nie jestem w posiadaniu żadnych nielegalnych materiałów oraz żadnych zdjęć z prywatnych konwersacji nie udostępniałem. Jestem gotowy na pełną współpracę z organami ścigania„

Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie – czy uważacie, że Dizowskyy jest rzeczywiście winny?