Derby krakowskie na zapleczu Ekstraklasy wyglądają w tym sezonie zupełnie inaczej niż kiedykolwiek przedtem. Spotkanie Wieczystej Kraków z Wisłą Kraków rozpala wyobraźnię nawet najbardziej wymagających kibiców. W klubach kipią emocje, gwiazdy muszą godzić się z ławką rezerwowych, a za kulisami słychać niewygodne prawdy, których nie mógł przemilczeć Jacek Góralski. Carlitos, hiszpański snajper Wieczystej, zdradził dla sport.pl kulisy swojej relacji z Wisłą, a w roli eksperta położył na stole to, co dla siebie i rodziny w tym meczu najważniejsze.

W skrócie:
- Derby Wieczystej z Wisłą to starcie, którym żyje cały Kraków – przenika je rywalizacja, sentymenty i piłkarski głód sukcesu.
- Carlitos otwarcie przyznaje, jak bardzo Wisła wpłynęła na jego karierę i życie rodzinne – pierwszy raz pokaże swoim córkom miejsce, w którym wykuwał się jego los.
- Góralski bez ogródek zdradza, jak zmienia się mentalność drużyny Wieczystej – tu nikt nie odcina kuponów, każdy walczy o awans i szacunek.
Jedna liga, dwa światy. Dlaczego właśnie teraz?
Pierwszy raz w historii I ligi, Wieczysta Kraków mierzy się z Wisłą Kraków w oficjalnych rozgrywkach o punkty. Spotkanie zaplanowane na stadionie przy Reymonta wywołuje prawdziwy dreszcz emocji. Nic dziwnego – oba kluby łączą nie tylko wspólny właściciel, Wojciech Kwiecień, wieloletni sponsor i kibic Wisły, ale także sztab ludzi, którzy dla Białej Gwiazdy byli legendami. Dyrektorem sportowym Wieczystej jest Zdzisław Kapka, a za transfery piłkarzy odpowiada m.in. Paweł Brożek.
Na murawie Wieczystej grają ex-gwiazdy Wisły: Rafał Pietrzak, Miki Villar czy właśnie Carlitos, dla którego powrót do Krakowa jest szczególnie ważny. Hiszpan, który musiał pauzować przez miesiąc po kontuzji łydki, odzyskuje formę i nie kryje, jak wyjątkowy będzie to wieczór dla rodziny:
Wisła to klub, który dał mi możliwość przyjazdu do Polski, czyli kraju, który kocham i ludzi, których kocham. Mam tu wielu przyjaciół. Ten mecz będzie też wyjątkowy, ponieważ kiedy przyjechałem po raz pierwszy, nie miałem jeszcze córek. Teraz one będą na stadionie. Będzie to dla mnie pierwszy raz, kiedy pokażę moim bliźniaczkom, gdzie grał ich ojciec.
Carlitos nie ukrywa ekscytacji, zwłaszcza że jego pociechy mają już cztery lata, ale nie miały szansy kibicować tacie podczas jego pierwszych wielkich sukcesów.
Dla mnie to jest wszystko bardzo miłe i ważne. Ponieważ mieszkam tu i wszędzie, gdzie się pojawiam z rodziną, ludzie mnie zatrzymują i okazują życzliwość. Dlatego jestem tu bardzo szczęśliwy.
Ciemna strona Wisły: gang Sharksów i przemilczane kulisy
Zanim Carlitos ponownie założył żółto-czarne barwy, musiał przejść przez nieoczywiste rozstanie z Wisłą. W tamtych latach stery klubu przejęły osoby powiązane z gangiem „Sharksów”, dla których piłka była tylko ozdobą do szemranych interesów.
Wcześniej nie mogłem tłumaczyć za dużo, bo przeciwko osobom, które rządziły klubem, toczyły się sprawy sądowe. Prawda była taka, że moją pierwszą intencją było kontynuowanie gry w Wiśle. Aż do lata nie otrzymałem żadnej propozycji, a potem byłem wolnym zawodnikiem. Tak trafiłem do Legii. Bardzo chciałem zostać w Polsce, bo lubię Polaków i ten kraj.
Carlitos podkreśla, że nigdy nie spalił mostów, a dzisiaj Wisła, Wieczysta i ich fani żyją w przyjaznej symbiozie.
Nie mogłem tu kontynuować kariery, bo mi na to nie pozwolono. Bez kontraktu nie mogłem nawet przyjść na trening.
Góralski o nowej Wieczystej: głodni sukcesu, nie odcinający kuponów
Wieczysta przeszła transformację, której efekty najlepiej zna Jacek Góralski – były zawodnik Bundesligi i reprezentacji Polski, obecnie filar drużyny.
Od mojego przyjścia do Wieczystej, jak była tu jeszcze III liga, dużo się zmieniło w podejściu graczy. Kiedyś nie było tak, że wszyscy zawodnicy za wszelką cenę szli w tę samą stronę. Teraz każdy jest skoncentrowany, zmobilizowany, każdy chce jak najlepiej dla klubu.
Na ławce rezerwowych zdarza się zasiadać nawet takiemu nazwisku jak Rafa Lopes czy Carlitos.
To jest I liga głodnych sukcesu ludzi! Mamy starszych zawodników, ale po nich dobrze to widać. Każdy trenuje dodatkowo, każdy jest zaangażowany, każdy chce robić postęp. Jak ty jesteś zaangażowany na treningu, inni też zmieniają swoje nastawienie. Jak on może coś zrobić, to ja też mogę.
Góralski wyjaśnia, że w klubie powstało środowisko wzajemnej motywacji, gdzie nawet krótkie minuty na boisku traktuje się jak szansę na zyskanie szacunku i pokazanie się na arenie krajowej. Trener Wieczystej buduje skład pod rywala – nikt się nie obraża, każdy walczy.
Kto wygra derby Krakowa? Prognoza na finał
Mecz Wieczysta Kraków – Wisła Kraków odbędzie się dziś o godzinie 19:00 na stadionie przy ul. Reymonta. Awans do Ekstraklasy jest marzeniem obu ekip, a atmosfera przypomina święto piłkarskie, zwłaszcza że frekwencja może sięgnąć 30 tysięcy kibiców.
Decyzje kadrowe są bezkompromisowe: Wieczysta zagra bez Carlitosa, który leczy uraz, a Wisła walczy o powrót do dawnej świetności. Szanse na zwycięstwo są równo podzielone, ale derbowy klimat gwarantuje emocje do ostatniego gwizdka.
Źródło: sport.pl
