Brazylijska Konfederacja Piłki Nożnej zaskoczyła świat decyzją o zatrudnieniu Włocha Carlo Ancelottiego jako selekcjonera reprezentacji. To pierwszy europejski trener z tak imponującym CV, który stanie na czele pięciokrotnych mistrzów świata. Ancelotti, znany z sukcesów w największych europejskich klubach, ma za zadanie przywrócić Brazylii dawny blask i przygotować zespół na Mistrzostwa Świata 2026.

Najważniejsze informacje:
- Carlo Ancelotti oficjalnie obejmie stanowisko selekcjonera reprezentacji Brazylii 26 maja
- To jedna z najbardziej zaskakujących nominacji w historii futbolu międzynarodowego
- Brazylia nie wygrała Mistrzostw Świata od 2002 roku i ostatnio notuje słabe wyniki w eliminacjach
Koniec brazylijskiej tradycji – obcy u steru Canarinhos
W ponad stuletniej historii brazylijskiej piłki nożnej niewielu obcokrajowców miało okazję prowadzić reprezentację. Dokładnie trzech – Urugwajczyk Ramon Platero (1925, cztery mecze), Portugalczyk Joreca (1944, dwa mecze) i Argentyńczyk Filpo Nunez (1965, jeden mecz). Teraz przyszła kolej na prawdziwego giganta europejskiego futbolu.
Decyzja o zatrudnieniu obcokrajowca to wyraźny sygnał desperacji i ambicji powrotu na szczyt światowego futbolu.
„To wysoki mur, który upada” – komentuje ekspert południowoamerykańskiego futbolu Tim Vickery. „Zwłaszcza, że Ancelotti zamierza wykonywać swoją pracę z Europy, co będzie bardzo kontrowersyjne.”
Zmiana podejścia w brazylijskim futbolu rozpoczęła się, gdy portugalski trener Jorge Jesus poprowadził Flamengo do tytułu mistrza Brazylii i triumfu w Copa Libertadores w 2019 roku. Jego niesamowity bilans 43 zwycięstw w 57 meczach sprawił, że brazylijskie kluby zaczęły otwierać się na zagranicznych trenerów. Teraz ta tendencja dosięgnęła również reprezentacji.
Co poszło nie tak z brazylijską piłką?
Brazylia, niegdyś dominująca siła światowego futbolu, przeżywa trudny okres. Pomimo zdobycia dwóch tytułów Copa America (2007 i 2019), ich wyniki na Mistrzostwach Świata – ostatecznym mierniku sukcesu – były rozczarowujące.
Nie zdobyli tego trofeum od triumfu w 2002 roku, a ich ostatnie porażki boleśnie obrazują spadek formy. Najdotkliwsza przyszła w 2014 roku, kiedy jako gospodarze zostali upokorzeni przez Niemcy 7:1 w półfinale. W 2018 roku lepsi okazali się Belgowie w ćwierćfinale, a w 2022 roku nadzieje na tytuł rozwiały się po porażce z Chorwacją w rzutach karnych, również na etapie ćwierćfinału.
„Każda kampania od 2002 roku kończyła się, gdy tylko drużyna natrafiała na europejski zespół w fazie pucharowej” – zauważa Vickery. „To stało się już klątwą, którą chcą przełamać i to kolejny powód, dla którego zdecydowali się na europejskiego trenera. Mówią: 'jeśli chcemy ich pokonać następnym razem, potrzebujemy kogoś, kto ich zna’.”
Obecna kampania kwalifikacyjna Brazylii do Mistrzostw Świata jest alarmująca. Chociaż prawdopodobnie zdołają się zakwalifikować, to fatalna seria, w tym upokarzająca porażka 4:1 z Argentyną, wywołała gorączkowe poszukiwanie rozwiązań.
Włoska magia w krainie samby – czy Ancelotti odmieni los Canarinhos?
Jedną z największych zalet Ancelottiego jest umiejętność stabilizowania drużyn bez dramatyzmu. Jego słynnie spokojne nastawienie, często wyrażane jedynie uniesieniem brwi w gorących momentach, pomogło niektórym z najpotężniejszych szatni świata znaleźć stabilność.
„Ancelotti był głównym wyborem, ponieważ ma niezrównaną tradycję sukcesów” – twierdzi Vickery.
Włoch wygrał Ligę Mistrzów rekordowe pięć razy jako trener (AC Milan w 2003 i 2007; Real Madryt w 2014, 2022, 2024).
Chociaż sezon 2024-25 w Realu Madryt okazał się trudny, z porażką z Barceloną w finale Copa del Rey i odpadnięciem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Arsenalem, wcześniejsze osiągnięcia Ancelottiego mówią same za siebie.
Stworzył on w stolicy Hiszpanii kulturę elitarną i mentalność zwycięzców. Najlepszym na to dowodem jest imponujący marsz Realu po tytuł Ligi Mistrzów w 2022 roku pod wodzą Ancelottiego. Powroty z pozornie beznadziejnych sytuacji przeciwko Chelsea i Manchesterowi City, a następnie zwycięstwo 1:0 z Liverpoolem w finale pokazały, że drużyny Ancelottiego korzystają nie tylko z jego taktycznej wiedzy, ale także wykazują wyjątkowy emocjonalny spokój.
„Vinicius Jr absolutnie uwielbia z nim pracować. Będzie zachwycony tą nominacją” – mówi Vickery. „Ale nie tylko on. Możemy też zobaczyć powrót pomocnika Manchesteru United Casemiro, aby wzmocnić ich środek pola – który był jedną z głównych pozycji budzących niepokój.”
Napastnicy Vinicius i Rodrygo byli kluczowi dla ostatnich sukcesów Realu i Ancelottiego. Szczególnie kariera klubowa Viniciusa nabrała rozpędu. Mimo olśniewających występów w lidze hiszpańskiej, jego występy w reprezentacji Brazylii często były rozczarowujące, a jego bilans to skromne sześć goli w 39 meczach. Krytycy twierdzą, że ma problemy z różnymi ustawieniami taktycznymi, ale Ancelotti wie, jak wydobyć z niego to, co najlepsze – upraszczając jego rolę, zwiększając pewność siebie i zapewniając swobodę w ramach uporządkowanego systemu.
„Ancelotti będzie działał jak piorunochron dla wszelkiej krytyki, która spotka drużynę – co zdejmie presję z zawodników” – dodaje Vickery. „Będą tacy w środowisku trenerskim w Brazylii, którzy będą chcieli, żeby mu się nie powiodło, ale osobami najmniej dotkniętymi są piłkarze.”
Nie ma wątpliwości: zatrudnienie Ancelottiego to tektoniczna zmiana dla Brazylii, oświadczenie, że są gotowi się zmienić, aby odzyskać swoje miejsce na szczycie piłkarskiego świata. Jeśli Ancelotti zdoła wnieść do zespołu swoją markę stabilności, jednocześnie uwalniając potencjał takich zawodników jak Vinicius Jr, a być może nawet wydobywając ostatni magiczny turniej z Neymara, może właśnie on będzie człowiekiem, który doprowadzi Brazylię z powrotem do chwały.
A robiąc to, może nie tylko naprawić Brazylię; może na nowo zdefiniować znaczenie brazylijskiej piłki nożnej w nowoczesnej erze.